galopujący major galopujący major
30
BLOG

"P" jak polityk

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 3

Ledwie ponad rok osobiście rządził Jarosław Kaczyński, co jak na Napoleona naszych czasów, genialnego stratega, boskiego taktyka  wynik doprawdy oszałamiający. Ledwie ponad rok – wynik gorszy nawet od Waldemara Pawlaka.

Jest taki piłkarz (gdzieś tam chyba jeszcze pogrywa)- Ariel Ortega. Też tak jak premier lubi dryblować. Gdy tylko dostał piłkę, to nikomu jej nie oddaje  tylko kiwa się, zwodzi, drybluje, aż w końcu ktoś mu te piłkę odebra albo Ortega przez nieuwagę sam ją straci. Piłkarz ten ma wdzięczną piłkarską ksywę - El burrito czyli osiołek. I to byłby chyba najlepszy komentarz.

Jeszcze nie ustał dym od hucznych zachwytów jak to premier Samoobronę zdystansował. Jeszcze nie ustał rechot po tym jak to ta głupia Platforma złożyła wniosek o wotum nieufności dla wszystkich ministrów, a tymczasem za sprawą Samoobrony powoli jak szyszki z drzewa, poszczególni ministrowie PiS-u będą strącani. Ach ten Jarosław, ale on jest genialny.

Andrzeja Leppera grzebano już wiele razy, zawsze przedwcześnie. Gdy przychodzi mi dziś odpowiedzieć na proste pytanie kto rozdaje karty w sejmie to jest to kolejny raz Andrzej Lepper. Tak było gdy podczas głosowania nad raportem w sprawie afery Rywina Miller prosił: Andrzej pomóż. Tak było gdy Lepper potajemnie  spotkał się z Kaczyńskiemu i Lechowi załatwił prezydenturę. Tak było gdy Jarosława wybawił od kłopotu rządu mniejszościowego. A teraz towarzystwo SLD, ponoć taśmami Oleksego dobite, być może wróci do władzy.

Przy wszystkich tych wielkich graczach polskiej polityki, przy tych światłych umysłach, jedynym politykiem z krwi i kości jest Lepper - skrzyżowanie Bigdy i Szeli. I oczywiście fani PiS będą teraz konstruowali piętrowe teorie jak to Kaczyński specjalnie oddaje władzę żeby rządzić za dwa, albo za cztery, albo za sto lat.

Ale na końcu i tak przyjdzie Lepper i go załatwi. Tak  jak w komisjach śledczych załatwił Millera i tak jak załatwi Platformę.

I teraz tylko czekam na sofistyczne wygibasy jak to pisowscy będą oburzali się na głosowanie ramię w  ramie z Samoobroną, a platformersi będą tej współpracy bronili.   

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka