MacGregor MacGregor
10
BLOG

Obudzmy sie z marazmu!

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 3

 

Pan Bog potrafi pisac prosto po liniach krzywych, a ze zla wyprowadzic jeszcze wieksze dobro.
Byc moze dlatego tez wezwal najlepszych z nas na wieczna warte, zeby ich ofiara obudzila nasz narod z marazmu, w ktorym wciaz tkwimy i z ktorego nie potrafimy sie wyrwac.
Azeby w koncu spadly nam z oczu luski i zebysmy na nowo zaczeli przemysliwac Polske jako nasz wielki, zbiorowy obowiazek.
Choc to juz brzmi jak truizm, czyz nie mial racji o.Rydzyk, kiedy komentowal na goraco:
Potrzeba dziś wielkiego zrywu moralnego popartego ogromnym myśleniem i zrozumieniem rzeczywistości.
I zebysmy potrafili sie zjednoczyc – ale zjednoczyc nie byle jak, nie w klamstwie, ale w prawdzie i milosci.
Obruszali sie co niektorzy na slowa Radka Sikorskiego, gdy ten wspomnial, ze premier Tusk na wiadomosc o tragedii plakal. To nie musialy byc lzy na pokaz – byc moze normalnie, po ludzku zaplakal. Putin, zimny ruski szachista-kagiebista, ale jednak moze odezwala sie w nim krew slowianska i moze jego zal i smutek byly szczere? Nie wiem, byc moze jestem naiwny, ale w kazdym czlowieku sa ziarna dobra, nawet jesli gleboko schowane i uspione.
Moze ta tragedia poruszy zeschnietymi sumieniami wielu. Niech ci, co uwazali Polske za li tylko szmat czerwonego sukna, odmienia swoje zycie. Niech ci, co zdradzali, porzuca swoich niegodziwych mocodawcow. Niech ci, ktorzy sluzyli klamstwu, wyznaja prawde! I niech sie nie boja, ze im nie bedzie wybaczone – i Bog wybaczy i Polacy wybacza. Wbrew bowiem wszystkiemu, nasz narod jest jednym z najlagodniejszych, dobrodusznych i az do naiwnosci wielkodusznych.
Wszak zamilkl nawet Janusz Palikot, a na blogu napisal “pozostalo nam tylko milczenie i modlitwa …”.
Modlitwa czyni cuda. Moze lezy przyczajony ze strachu przed linczem, ale moze rzeczywiscie Bog zapukal i odezwalo sie w nim sumienie?
Przemiana, jesli nastapi, nie wydarzy sie jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki – ale moze wlasnie ruszony zostal kamyczek, ktory uruchomil lawine. Moze rozpoczal sie w sercach i sumieniach wielu dlugotrwaly proces, ktory przemieni ich zycie osobiste, ale tez i nasze zycie polityczne?
 
Jest wszakze i druga strona. Byc moze zloczyncy, zdrajcy, sprzedawczyki, zlodzieje, kupczacy Polska, zaczna sie nawraca, poprawiac, wracac jak syny marnotrawne do domu Ojca, do niebieskiej i ziemskiej Ojczyzny. Ale moze i nie. Moze wykorzystaja fakt kolejnej juz dekapitacji naszego narodu do jego ostatecznego pograzenia?
Wszak smierc prezydenta nie spowoduje zaprzestania budowy rurociagu Ribbetrop-Molotow.
Zwrocmy uwage na bardzo powazna hipoteze przedstawiona na blogu pana Ignacego Nowopolskiego Czy tu jest pies pogrzebany? :
 
Jeden z komentatorów portalu internetowego The Raw Story, sugeruje związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy piątkową zapowiedzią osłabienia złotówki w stosunku do euro przez prezesa Narodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka, a sobotnią tragedią. 
 
Krok taki spowodowałby wzrost polskiego eksportu i zapewne obroniłby Polskę przed nadchodzącą katastrofą gospodarczą, ale zadałby również dotkliwy cios imperialnej walucie euro. W kontekście greckiego kryzysu finansowego, już obecnie jej przetrwanie stoi pod dużym znakiem zapytania. Dodatkowy cios mógłby przesądzić jej los, a na to nie mogą sobie pozwolić imperialni władcy z Brukseli i Berlina. Tym bardziej, że ziemia zaczyna się im palić pod nogami. Na Węgrzech głowę podnosi „prawicowa ekstrema”, grożąc wygraniem wyborów i rozpoczęciem pro-narodowej polityki gospodarczej zmierzającej do uratowania kraju od zapaści. Precedens ewentualnego odrzucenia przez Polskę bezwzględnego dyktatu międzynarodówki lichwiarskiej nad naszą gospodarką, który to stanowi niepisane prawo od czasów „reform” Balcerowicza, mógłby zagrozić jej nieformalnej władzy na całym kolonialnym obszarze postkomunistycznym.
 
Na taki obrót sprawy nie mogliby sobie globalni lichwiarze pozwolić i to zdaniem autora stanowiło prawdziwy impuls w sprawie smoleńskiej. Ponieważ prezydent Kaczyński zdecydowanie popierał stanowisko prezesa NBP, idealnym momentem do załatwienia obu niewygodnych oficjeli była podróż do Katynia.  Któż bowiem łączyłby polityczno-historyczne wydarzenia z interesami międzynarodowej finansjery?
 
I być może tu leży pies pogrzebany, ale wiedzieć tego na pewno nigdy nie będziemy. Przyglądajmy się za to bacznie postępowaniu nowego prezesa NBP. Czy będzie on kontynuował zbrodniczą wobec gospodarczych interesów Polski politykę Balcerowicza i jego następców? 
 
Polecam znakomity wpis Moraine: Ostrzezenie: Patrzcie politykom na rece jak nigdy!
 
A tak przy okazji, obym sie mylil, ale zaniepokoila mnie nastepujaca wypowiedz marszalka Komorowskiego ( - ):
Jak dodał, sytuacja jest nadzwyczajna także dla niego osobiście, ponieważ musi "scalać kalendarz, obowiązki i procedury". Zwrócił uwagę, że jest wiele ustaw, które przesyłał do prezydenta Lecha Kaczyńskiego "z wyrazami uszanowania i tytulaturą", a "teraz będzie musiał sam je podpisywać".
 
Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka