MacGregor MacGregor
19
BLOG

Kochajmy się, ale nie dajmy się zajsc od tylu!

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 2

 

Przepraszam za niezamierzone, homofobiczne sformulowanie, ale wsrod slusznych nawolywan do narodowego pojednania, pamietajmy, ze pojednanie jest mozliwe tylko w prawdzie.
Ktos napisal niedawno:
Niech śmierć ich będzie ofiarą i oczyszczeniem, końcem budowania murów i waśni.
 
Dobra, dobra, z pozoru brzmi ladnie, ale zeby nie bylo jak z bolszewickim “Dekretem o pokoju” z 1917 roku. Z pozoru haslo “pokoj bez aneksji i odszkodowan” brzmialo pociagajaco, ale oznaczalo ono m.in. ostateczne pogrzebanie nadziei na wolna Polske.
 
Do tej pory medialni manipulatorzy wmawiali nam, ze to wlasnie straszne kaczory dzielily, zwasnialy, wojowaly, sklocaly, a wielu z nas w to wierzylo.
A ze zapomniano dodac: owszem, wszystko bylo ustalone, starsi i madrzejsci mieli rzadzic, a Polacy pokornie sluchac, a tu nagle mimo wszelkim utrudnien prezydent Kaczynski dojechal i zaczal sie wyklocac … o prawa przynalezne Polakom i naszym sasiadom.
 
Ktos inny napisal: podniesmy poziom publiczej debaty, oczyscmy ja z wulgaryzmow.
Bardzo dobrze, ale czy wynika to z faktu, ze “chama nie mamy juz za prezydenta”?
Dlatego tez bardzo dobrze: podnieSCIE, oczysCCIE, a na poczatek PRZEPROSCIE.
A jak nie potraficie, to zrobcie chociaz to, co Janusz Palikot: zaszyjscie sie w swoje dziurze i nie probujcie nas pouczac, co powinnismy teraz robic, a czego nie.
 
Za Marcinem Wolskim ( NA SMIERC PREZYDENTA KACZYNSKIEGO ):
 
Mediom
 
Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni,
będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie,
dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni,
jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie!
 
Nie potrzeba łez waszych , komplementów spóźnionych
Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co,
dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny
wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło.
 
Bo pamięta poeta, zapamięta też naród
wasze jady sączone, bez ustanku dzien w dzień.
Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru...
Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień!
 
Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy.
Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem
jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy.
A kraj czuje - prezydent znowu jest w swoim mieście
 
Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej.
Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą
Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę
Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą!
 
Dzis Polacy znowu czuja sie narodem – i to jest posmiertna wiktoria prezydenta Kaczynskiego.
A polski narod jest lagodny i wybaczajacy w sposob graniczacy z naiwnoscia. Dlatego jest szansa na ogolnonarodowe pojednanie i przebaczenie, ale musi sie ono odbyc w prawdzie.
A jednoczesnie, przy calym tym “pieknym dialogu i jeszcze piekniejszym roznieniu sie” uwazajmy na zachodzacych nas od tylu “dialogujacych inaczej”.
Bo milosc miloscia, a dotacje unijne, krzywdy wypedzonych i inne trzeba splacac.
 
Przyklady:
 
 
 

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka