Rano przy goleniu rozwazalem, w jaki sposob pan premier wytlumaczy mlodym, wyksztalconym, z duzych miast, dlaczego nie tylko nie spelni chocby jednej z trzech tysiecy obietnic wyborczych, ale nawet bedzie bezsilnym swiadkiem wzrostu cen jablek i kielbasy grilowej.
Otoz mimo pelni wladzy, w odroznieniu od innych krajow ( takich jak np. Korea Pln ), w Polsce wciaz bruzdzi opozycja.
Probowano dorznac watahe, Ruscy przychylili nawet nieba nad Katyniem, TVN przez 24 godz na dobe – ale mimo to wciaz realne jest niebezpieczenstwo przegrania kolejnych wyborow. A wobec takiego niebezpieczenstwa ( a jakby przyszlo rozliczyc sie przed przed narodem ze swej zdrady, to “i sznur i gałąź podciężarem zgięta” ) furda jablka, furda grilowa!
Slowem,chcecie miec tanie jablka, pomozcie dorznac watahe!
Ciekawe, ze dokladnie po takie argumenty siegnal wlasnie pan minister J.Miler (
Bibula ):
Stosunki polsko-rosyjskie warto pielęgnować, ale nieraz trudno nam się współpracuje. Albo jest to kwestia wewnętrzna rosyjska, albo reakcja na nastroje w Polsce,bo za dużo się u nas źle mówi o ich postawie w badaniu katastrofy.”
( Czyli wszystko jasne: gdyby polskie media i opozycja grzecznie milczały, Rosjanie grzecznie by nam pomagali. A tak „rokoszanie”, jak zgodnie z polityką miłości mówi się ostatnio o opozycji, wszystko psują.
My pytamy jednak: kto ponosi polityczną odpowiedzialność za wybór strategii i taktyki w sprawie śledztwa smoleńskiego? Kto zdecydował o petenckiej postawie wobec Moskwy? Kto deklarował zaufanie do Kremla, i kto wybrał podstawę prawną dochodzenia? I kto teraz udaje, że to nie on?
Przy okazji ciekawa informacja: ostatnio w kuluarach polityki dużo mówi się o nagłym zwrocie Donalda Tuska w sprawie śledztwa. Po tygodniach zapewniania, że wszystko jest dobrze, władze zaczęły i cicho i głośno wskazywać palcem na Rosję jako głównego „opóźniacza”. Część ocen wiąże tę woltę ze stałą presją zespołu Antoniego Macierewicza. Oznaczałoby to, że wykpiwany dość powszechnie zespół okazał się skuteczny )
Ja rozumiem, ze pan premier Tusk nie mial zadnego wpywu na dobor swoich ministrow i musial przyjac takich agentow czy figurantow, jakich mu razwiedka przedstawila. Ale nawet na tym tle, pana ministra Millera musiano wyszukac w korcu MAK-u.
Inne tematy w dziale Polityka