Pisze to zniesmaczony plycizna zamieszczanych na
FZP wpisow, bezplciowych i plaskich jak maca z niekwaszonego ciasta.
Dobrymi radami jest wprawdzie pieklo wybrukowane ( szeol pewnie tez ), ale jako ze “darmy to i ocet slodki”, wiec bez urazy.
Niedawno przytoczylem u siebie wzruszajaca historie o milosci miedzy polskim chlopakiem i zydowska dziewczyna, milosci ktora narodzila sie w Auschwitz ( por.
“I escaped from Auschwitz with Jewish sweetheart” ). Obojgu udalo sie szczeliwie uciec, pozniej rozdzieleni przez los zalozyli wlasne rodziny, zeby odnalezc sie dopiero po 39 latach! A nawet wtedy dawna, mlodziencza milosc zaczela sie odradzac!
To jest dopiero historia godna rozpowszechniania, a na pewno takich historii jest wiele.
A tymczasem FZP co? Ano jajco.
Albo zero zainteresowania, albo tez nie wolno rozpowszechniac takich historii, ktore przedstawialyby Polakow w dobrym swietle, a zwlaszcza juz w kontekscie drugiej wojny i relacji z Zydami. Byc moze obowiazuje zasada, ze kazdego goja, a Polaka w szczegolnosci, wystarczy podrapac, zeby z miejsca spod pazlotka wyjrzal antysemitismus. Obym sie mylil.
FZP bylo uprzejme zamiescic wpis
Jestesmy z Wami, potepiajacy podpalenie krzyza papieskiego w Bydgoszczy, za co z miejsca zebralo wdzieczne glosy wzruszonych komentatorow.
Z calym szacunkiem, zdziwilbym sie, gdyby ktokolwiek takiego aktu wandalizmu i swietokradztwa nie potepial ( poza bilgorajskim chamem i jego mocodawcami ). Dlatego tez jesli jakis zul ozeni mi kose w bok, nie musza Panstwo od razu spieszyc z wytartymi frazesami wspolczucia ani wydluzac filakterie.
W to miejsce natomiast chetnie dowiedzialbym sie czegos innego:
Jaki jest stosunek FZP do reaktywowanej trzy lata temu w Warszawie lozy BB, ktorej glownymi zadaniami jest
sprawa ustawodawstwa dotyczącego zwrotu mienia oraz kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam.( por.
Ambasada USA w Wwie ).
Jaki jest Panstwa stosunek do obsesyjnie wrogiego Kosciolowi i krzyzowi prof. Jerzego Hartmana? Czy zgadzaja sie Panstwo z linia programowa “GW”, zwanej slusznie badz nieslusznie “zydowska gazeta dla Polakow”? Czy reprezentuje ona poglady mianstreamowe spolecznosci zydowskiej w Polsce, czy raczej sa to skomuszeni gudlaje, z ktorymi nie chca Panstwo miec nic wspolnego?
To bylaby dopiero ciekawa i miesista lektura.
Ale z drugiej strony mamy wolny kraj i nikt nikogo do ujawniania swoich pogladow nie moze przymuszac.
Tyle tylko, ze pisujac jedynie banaly nie dadza sie Panstwo lepiej poznac, a przeciez trudno o milosc bez uprzedniego zapoznania.
Inne tematy w dziale Polityka