Zamiast zajac sie czyms powaznym jak przystalo na czlowieka przezywajacego kryzys wieku sredniego ( nel mezzo del cammin di nostra vita, jak by to ujal Alighieri, czyli specjalista od scen dantejskich ) i jeszcze na brytyjskiej obczyznie, pofolgowalem sobie i przy tanim kwachowinie z pobliskiego Lidla ( chyba mi zycia zbrzidla??? ) obejrzalem z kuzynem, typowym polskim hydraulikiem, film “Piranha 3D”
Podaje tytul w orginale, bo w takiej wersji ogladalismy. Nie zeby nam brak polskiego lektora przeszkadzal, bo piranie jak to ryby, glosu nie maja, a wystepujace w filmie tabuny rozneglizowanych dupencjialbo gibaly sie, powodujac slinotok na widowni, albo wrzeszczaly w nieboglosy, jesli przypadkiej byly na obiedzie u piranii.
Przekąską-zakąską szczegolnej urody byla na tym filmie wyjatkowo apetyczna angielska modelka, Kelly Brook:
sorki, ta ponizej to jest Kelly Brook ( wzrok oslabiony od ona… komputera ):
a tu w akcji ( hem, hem ... )
Dziewczyna jest jak ksiezyc w letnia noc, tzn. czlowiek patrzy na nia i jest mu przyjemnie, aczkolwiek trzeba przyznac racje jednemu z rezyserow czy krytykow filmowych, ze nazywanie jej aktorka byloby naciaganiem tego slowa.
Odnosnie fabuly to nie bede zdradzal, bo wynika z samego tytulu.
Przytocze jeszcze tylko anonimowa recenze z internetu, z ktora w zasadzie sie zgadzam:
Seriously Piranha was a fucking joke. Worst movie ever even though I laughed my ass off because it was so stupid. Well if you´re a dude you´ll probably enjoy all the ass and boobies, but for me as a girl it was absolutely fucking pointless and disturbing.
Co nie znaczy wcale, ze dla rozrywki nie mozna sobie obejrzec.
Inne tematy w dziale Kultura