Spalić i zaorać TVP, czyli czy ryba psuje się od głowy?
Ciekawe, kto jeszcze pamięta publicystykę Macieja Rybińskiego, czyli "Ryby"? Osobiście niezwykle ceniłem jego styl, powściągliwy gdy trzeba, a gdy trzeba - dosadny oraz jego publicystyczną celność. Kilka z felietonów poświęcił...