Rozczaruję tych, którzy wpadli czytać niniejszą notkę, aby popatrzeć na wieszanie psów na Tusku i jego wystąpieniu. Generalnie do expose - jako swego rodzaju autoprezentacji - mam dystans graniczący ze sceptycyzmem. Oto bowiem osoba premiera musi powiedzieć co przez 4 lata będzie robiła. Oczywiste jest, że nie powie, że zwiększy podatki, zniesie ulgi, nie będzie reform etc. Każdy premier w każdym expose zachowuje się jak paw rozkładający ogon. Jednak nie o tym będzie mowa.
Otóż czytam na portalu "GW", w artykule, którego myśl przewodnia to "Gowin to sekciarz z Opus Dei" następującą wypowiedź Ministra od całowania ziemi kaliskiej:
"Gdyby expose było wypowiedziane cztery lata temu, to byłoby nowatorskie. Teraz to minimum absolutne, by nawiązać kontakt z rzeczywistością - tak Marek Siwiec z SLD skomentował wystąpienie premiera. - Mnie zabrakło wątku rozwojowego. Ani słowem nie powiedział o in vitro, o związkach partnerskich - dodał."
Byłoby nowatorskie... nowatorskie... w jakim sensie? Jeśli zaś połączą Państwo moje sformułowanie ze wstępu z myślą wypowiedzianą przez Marka Siwca to gołym okiem, że expose nie może być - co do swojej zasady - nowatorskie.
Wypowiedź Siwca ma jednak drugie dno. Pokazuje bowiem, że środowiska SLD są gotowe popierać działania rządu. Kwestę rozstrzygnięcia w zamian za co pozostawiam czytelnikom. Zwrócę jednak uwagę, że w perspektywie mamy wybory do Europarlamentu, których SLD raczej nie wygra.
Idźmy dalej. Marek Siwiec stwierdza, że związki partnerskie i in vitro, w czasie poważnego kryzysu ekonomiczno-społecznego, w czasach kryzysu struktur UE to w Polsce na tyle istotny problem by premier zajmował stanowisko co do powyższego w expose. To świadczy o oderwaniu Siwca od rzeczywistości oraz jego mentalności kanalii, która za cenę kompromitacji chce się przypodobać lewackim ujadaczom.
To jednak nie pierwszy znak tego typu ze strony Siwca. Nie bez kozery przypomniałem incydent z całowaniem ziemi kaliskiej. Poza oczywistą drwiną w Jana Pawła II widać tu zachowanie godne sowieckich mafiosów. Oto bowiem Kwaśniewski jako kapo każe wykonać podwładnemu upokarzający gest i tenże musi go wykonać.
Na koniec wypada napisać, że poruszyłem sprawę wypowiedzi Siwca, dlatego, iż on sam często występuje w pozycji mentorskiej - radząc i nauczając - zarówno polityków o wiele bardziej wytrawnych od niego, ale również na tym portalu - ucząc blogerów co i jak mają myśleć.
"To społeczeństwo nie rozumie moich słów. Jestem wysepką bardzo małą w morzu głów. Chyba nie stanę się uśmiechem w rękach mas. Chyba nie mogę być nieszczery wobec was." Zygmunt Staszczyk
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
