magazynier-1 magazynier-1
450
BLOG

Witajcie w roku 17 - cz. 1

magazynier-1 magazynier-1 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

O roku, ów roku pamiętny ...

Ponieważ stoimy wobec wielu niewiadomych, które mogą wywrócić blogosferę salonową do góry nogami, zaczynam ten tekst od końca. Chciałbym was nakarmić czymś dobrym byście nabrali siły na ten długi marsz przez nowe ciekawe czasy. Oto dwie propozycje do przemedytowania i kontemplacji. Jedna z Kaukazu, piękna pieśń gruzińska z tłumaczeniem angielskim:

Tłumaczenie z tłumaczenia angielskiego, raczej nie literackie, dosłowne:

Urodziłem się w Gruzji / Bóg daje dobrą pogodę / Jadnak główną rzeczą jest dla mnie to / Że mój naród jest Chrześcijański (Chrystusowy) / Pobożnośc i miłość Boga / Wiara, nadzieja przychodzą do duszy / Wtedy zło nie może uczynić nam krzywdy / Jeśli mamy gruzińską duszę / Wtedy zło nie może uczyńić nam krzywdy / Jadę (śmigam) przez moją Gruzję / Idę tam, gdzie jest Boży dom / Klękam i / Wzywam mego Boga / Udziel mojemu narodowi, czego mu brakuje / Jadę (śmigam) przez moją Gruzję / Klękam i / Wzywam mego Boga / Udziel mojemu narodowi, czego mu brakuje,

I druga, wspaniały wczorajszy wykład Ks. prof. Tadeusza Guza z telewizji Trwam. Polecam również nocną audycję z jego udziałem w Radiu Maryja, jeszcze lepszą niż wykład w Trwamie.

Zachęcam państwa do dzielenia się relfeksjami po wysłuchaniu owej chrześcijańskiej pieśni gruzińskiej, zarazem ciekawej aranżacji niemal popularnej, i przynajmniej fragmentów wykładu Ks. Guza. 
 

Rok 2017 zaczął się w sobotę18 listopada 2016 w Łagiewnikach. Wszak było to zakończenie roku liturgicznego w Kościele Powszechnym ogłoszonego Rokiem Miłosierdzia. Z wdziękiem typowym dla wściekłości bezsilnej, dla pseudo-opozycji pseudo-parlamentarnej, potwierdziła to juz w czwartek 24 listopada ubiegłego roku pani Klaudia Jachir wystawiając przed nowowybudowanym Sanktuarium Matki Bożej Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II monodramę z udziałem kukły będącej karykaturą Jarosława Kaczyńskiego. Otóż nagrała ona, jak państwo pamiętacie, również krótki monolog kukły wygłoszony do obrazu Chrystusa Króla przyklejonego do jakiegoś okna, z przyklejonym plastikowym paszportem. Pani Jachira coś tam gada od obrazu, a obraz ani razu; cienkie aluzje do Chrystusowej korony i do nachodźców. Tu jest całość prowokacji, pod tekstem jest fragment wiadomości w Trwamie z tą etiudą:

http://www.radiomaryja.pl/informacje/polska-informacje/prowokacja-kukla-prezesa-pis-torunskim-sanktuarium-2/ 

Zatem 24 listopada 2016 to kolejny początek roku 17, początek odwrócony w negatywie, początek piekielny. 

Możemy też wyliczyć, do czego państwa zachęcam, do wyliczenia w komentarzach, inicjatyw Prezydenta i PiSu będących przygotowaniem sytuacji naszej Ojczyzny w nowym roku 2017. 

Wczoraj dowiedzieliśmy się z tekstów pani Bogny Janke i jej małżonka, że salon24 stanie się za dwa dni aplikacją Facebooka, znanej agencji propagandowo-poprawnościowej, obcinającej wszelkie prawicowe odchylenia. Co znaczy że my z Chrystusem Królem, solidaryzujący się z O. Rydzykiem, z rodziną naszego bohatera pana Łukasza Urbana, nie mamy szans. Tzw. atmospherics, atmosferyka, kluczowe pojęcie z marketingu to silna strona Facebooka. Dużo zdjęć, obrazki, mają nadać nowe "konkurencyjne" oblicze salonowi24. Ja mam konto na facebooku, ale z niego nie korzystam. Niektórzy blogerzy już ogłosili bojkot. Ja się jeszcze waham. W końcu to mój drugi tekst. Co inni blogerzy na to? Co by mi doradzili? Co na to komentatorzy

Korzenie tego poddania blogosfery Facebookowi blogosferze reglamentowanej upatruję w próbie zawłaszczenia i ocenzurowania blogosfery przez niesławnego prezydenta USA Baraka Obamę. A co państwo sądzicie? 

2P.s. To mój drugi wpis w salonie24. Przypominam zasady które bezwględnie i belfersko narzucam moich korespondentom na blogu:

Do nieznanych mi blogerów i komentatorów będę zwracał się per Pani/Pan, to znaczy pani lub pan, małą literą, bo inaczej staw serdeczny mi wysiądzie od tego shifta. Różnie to bywało z moją korespondencją z innymi komentatorami. Czasem mówiłem do nich per pani/pan a czasem per ty do tych samych osób. Zatem wszyscy, którym odpowiadałem, albo odpowiadali mi w komentarzach, mogą do mnie zwracać się według upodobania, per ty albo per pan.

Ogólnie zachęcam komentujących do używania zwrotów grzecznościowych, . To jest wielkie osiągnięcie naszych przodków, że te słowa Pani, Pan, Państwo tak się upowszechniły w naszym narodzie, iż niezależnie od dochodu i statusu społecznego do osoby, którą znamy krótko lub powierzchownie, zwracamy się za ich pomocą. Słowa te wyrażają szacunek i zachęcają do wzajemności.

Nie będę przechodził na ty z moimi nowymi korespondentami. No chyba, że spotkamy się w realu i uściśniemy się serdecznie. Jeśli mój nowy korespondent/komentator uporczywie będzie zwracał się do mnie per ty, zbanuję bez litości. No chyba że mnie powali na kolana swoim komentarzem, to wtedy podaruję. Ale tylko pod tym warunkiem.

Panie Siostry, Panowie Bracia, drodzy Państwo za język wulgarny będę banował, nie za pojedyncze słówka typu d…, pojedyncze przekleństwa typu cholera, kurcze, nawet ku… m… , ale za uporczywe sprowadzanie naszego języka do rynsztoka. Ja nawet dla siebie nie rezerwuję języka rynsztokowego. Bardzo nie lubię wulgarnych określeń intymnych części ciała i słów typu je..ć, pier...ć. Proszę uważać. Mam adhd, lekkie lub średnie.

Będę banował za świadome i wredne trollowanie, za uporczywe trwanie w poglądach błędnych i głupich, za lenistwo, czyli za brak chęci do wysiłku intelektualnego, za chamstwo.

Będę banował za pyskówki między komentatorami. Trzymajmy poziom.

Jeśli znajdę jeszcze jakieś powody do banowania, nie omieszkam tego oznajmić. 

modlitwa, czytanie, sport, pisanie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura