Kolory, kolory, kolory.
Część liści jeszcze dzielnie się trzyma na drzewach, a inne już leżą na ziemi, ale wciąż błyszczą. I rodzi się pytanie: czy wszystkie opadną i zwiędną, przed pierwszymi opadami śniegu? A może przecudne barwy przejdą w dziewiczą biel?
Bo, jak nie, to czeka nas okres szarości, co nie nastraja kolorowo.
Chociaż.... W domu można zawsze wzniecić substytut, w postaci ognia na kominku i pozwolić harcować iskierkom. Kolorki i ciepełko gwarantowane. Swoisty urok, też.
Trzeba umieć patrzeć pozytywnie.
A póki co, nostalgicznie zaśpiewa Paolo Nutini /Autumn/:
Inne tematy w dziale Rozmaitości