Podsumowanie strat po muzułmańskiej napaści
Nigeryjski Kościół żąda rekompensaty za świątynie spalone podczas niedawnych zamieszek w północno-wschodniej części kraju. Administrator diecezji Maiduguri, ks. Heladuwa John William zwrócił się w tej sprawie do władz stanu Borno, gdzie doszło do najkrwawszych zajść i zniszczono 11 katolickich kościołów.
Według informacji Czerwonego Krzyża oraz wojska w samym Maiduguri, gdzie znajdowała się baza fundamentalistycznej sekty Boko Haram zginęło ok. 700 osób. Natomiast ks. William jest przekonany, że ofiar było co najmniej dwa razy tyle, choć trudno mówić o dokładnych cyfrach, gdyż nie było dotąd formalnego uznania liczby zmarłych. Odrzucił twierdzenia, jakoby zamieszki nie miały podłoża religijnego, ponieważ w ciągu pięciodniowych zajść nie zniszczono żadnego meczetu.
W dniach od 24-29 lipca ekstremiści ze współpracującego z Al-Kaidą ugrupowania Boko Haram, w odwecie za aresztowania swoich przywódców dokonali szeregu krwawych ataków na policjantów i urzędników administracji. 30 lipca siły rządowe ujęły i rozstrzelały w Maiduguri przywódcę bojówek, 39-letniego Mohammeda Yusufa.
Za KAI / piotrskarga.pl
Zniszczono 11 katolickich kościołów, ale meczety pozostawiono w spokoju. Między bajki można włożyć twierdzenia, jakoby terror nie był skierowany w wyznawców Chrystusa. A siły prawoczłowieczyzmu i "tolerancji" oczywiście próbują tuszować bestialstwo muzułmanów... /am/
Inne tematy w dziale Polityka