Aleksander Majewski Aleksander Majewski
428
BLOG

Antifa nieuchwytna dla prokuratury?

Aleksander Majewski Aleksander Majewski Polityka Obserwuj notkę 2

 Jak poinformowała "Rzeczpopolita", warszawscy śledczy już dwa miesiące bez rezultatu ustalają na jakim serwerze została umieszczona strona Antify i kto odpowiada za jej publikacje. Co najbardziej szokujące, prokuratura nie wystąpiła o zablokowanie strony "antyfaszystów". 


"Postępowanie dotyczące tzw. Antify jest prowadzone w sprawie podejrzenia złamania ustawy o ochronie danych osobowych i publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa" - powiedział dziennikowi Paweł Wierzchołowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Chodzi o opublikowaną przez bojówkę tzw. listę faszystów na której znalazły się personalia zupełnie przypadkowwych osób (czytaj TUTAJ - przyp. red.), w tym pracownika Państwowego Muzeum na Majdanku, który organizował wystawy poświęcone Holokaustowi. 

 

- Serwery na których jest strona, znajdują się w Teksasie, więc tutaj szukałbym odpowiedzi na zamieszczanie, bez najmniejszych obaw, danych osobowych - mówi informator portalu Fronda.pl. Prokuratura wciąż pracuje nad ustaleniem tego faktu.

 

"Mamy już pewne ustalenia dotyczące stanu dowodowego. Prokuratura jednak nie wystąpiła o zablokowanie strony Antify, więc dane osobowe i adresowe umieszczonych na niej osób są nadal publicznie dostępne" - powiedział "Rz" Wierzchołowski. Przekonuje, że na tym etapie prokuratura nie ma możliwości wydania takiej decyzji. 

 

Stwierdzenie prokuratora jest zaskakujące, ponieważ Prokuratura Okręgowa objęła nadzór nad postępowaniem, a na stronie Antify nadal publikowane są teksty, wzywające do przemocy. Ostatnio na celowniku bojówki znalazł się dziennikarz "Gazety Polskiej" Filip Rdesiński, którego "antyfaszyści" okrzyknęli mianem "konfidenta", co w środowisku chuliganów oznacza jedno: wskazanie celu ataków. Na witrynie Antifa.bzzz.net opublikowano również jego zdjęcia. Na stronie nadal można znaleźć, wcześniej wspomnianą, "listę faszystów".

 

Natomiast przestało już istnieć zamknięte forum Antifa Skins, którego zawartość - jako pierwszy - ujawnił portal Fronda.pl (czytaj TUTAJ - przyp. red.). Później to samo zrobiła "Rzeczpospolita". Właśnie dlatego prokuratura wszczęła postępowanie, które następnie... umorzyła. Śledczy nie wykluczają jego wznowienia. Wciąż próbują odtworzyć zawartość strony.

 


Artykuł ukazał się na portalu Fronda.pl

Robotnik słowa, autor książek. Kontakt: alekmajewski@wp.pl Aleksander Majewski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka