Legalizacja "zioła" to kolejny temat, który budzi skrajne emocje. Szkoda tylko, że "szanujący zieleń" nie proponują żadnych konkretnych rozwiązań dotyczących legalizacji, stawiając na oklepaną demagogię. Podobnie w przypadku postawienia zarzutów byłej wokalistce Maanamu...
Olga J. (pod taką przymusową ksywką funkcjonuje obecnie popularna piosenkarka) została oficjalnie oskarżona o "posiadanie w dniu 12 czerwca 2012 r. w swoim mieszkaniu w Warszawie, wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, środków odurzających w postaci ziela konopi innych niż włókniste (marihuany) w ilości 2,83 g". Grożą jej 3 lata pozbawienia wolności. Jak poinformował wczoraj portal Fronda.pl, menadżerka artystki wydała oświadczenie w którym tłumaczy, że "zioło" stanowi wyłącznie "materiał badawczy" dla konkubenta Kory - Kamila Sipowicza.
Zwolennicy legalizacji marihuany mogą sobie przypomnieć łacińską paremię "Dura lex, sed lex". Nawet jeśli nie zgadzają się z obecną regulacją prawną, muszą przyjąć do wiadomości, że Kora, a raczej Olga J., jest taką samą częścią społeczeństwa jak Nowak, Kowalski czy Majewski. Nie widzę powodu, aby ex-wokalistkę Maanamu traktować jako nadobywatelkę, której nie dotyczą sankcje przewidziane dla pospólstwa. Tyle, że bawi mnie postawa polskich organów ścigania, które odtrąbiły następny spektakularny sukces, przyłapując "na gorącym uczynku" podstrzałą gwiazdę rocka (a może raczej pop-rocka?), która najlepsze lata ma już za sobą. Cóż, statystyki należy zapełnić.
Bardziej od samej Kory, interesuje mnie argumentacja zwolenników legalizacji "zioła", którzy zawsze - przy takich okazjach - przypominają o swojej obecności. Wczoraj na antenie Superstacji uciąłem sobie pogawędkę na ten temat z Milo Kurtisem - współzałożycielem grupy Maanam. "Stary lewak", jak mówi o sobie muzyk, jest zwolennikiem legalizacji marihuany, ale z nieśmiałością przyznał, że popiera działania policji, która "zwinęła" 16-latka mającego przy sobie "zioło". Pytanie, dlaczego 18-latek może "jarać na legalu", a 16-latek już nie? Czy rzeczywiście zmiany w tym wieku są aż tak duże? Czy marihuana nie będzie miała wpływu na rozwój - w końcu juz pełnoletniego - nastolatka? Na takie pytania Kurtis odpowiedzi już nie znajduje.
Tyle, że weteran rocka nie próbuje zbić kapitału politycznego. Prym wiedzie w tym Janusz Palikot, który nawet z apostazji potrafi zrobić niezły interes, gdy z Ewangelizacją nie wychodzi. Niestety poza wyświechtanymi hasełkami dla naiwnych, były polityk Platformy Obywatelskiej, nie ma do zaoferowania żadnych konkretów. Ignoruje fakt, że niemal każda ofiara narkotykowego uzależnienia zaczynała od bezpiecznej "maryśki".
"Dragi to nie wyścigi, do ch...a!" - krzyknął zrozpaczony Vincent, jeden z bohaterów kultowego filmu Grzegorza Lipca "Że życie ma sens". Tyle, że Palikot i spółka wolą słuchać doniesień o wzrastających słupkach poparcia, niż leczeniu psychiatrycznym i samobójstwach małolatów, którzy ulegli pokusie zielonej roślinki.
Inne tematy w dziale Polityka