powinno dotyczyć ludzi podatnych na głupotę, albo raczej wykrywającą taką i być może jak w przypadku "pandemii" okazało by się, że wielu szybko by wyzdrowiało, bo kto chciałby, by test wykazał u niego nawet minimalną głupotę.
Jestem ciekawa, czy głupota może być bezobjawowa, czy raczej objawy widać nawet bez testów? Chociaż wielu potrafi się dobrze kamuflować i nie raz głupota długo pozostaje nieaktywna.
Od sąsiadki dostałam taką wypasioną maseczkę w prezencie urodzinowo imieninowym. Ludzie prześcigają się we wzornictwie, a to akurat dobra rzecz. Kreatywność jest mile widziana, a ile talentów przy tej okazji wypłynie. Kto by pomyślał.