waldemar.m waldemar.m
172
BLOG

117 K na powierzchni Słońca cz. 6

waldemar.m waldemar.m Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

 

Zanim przejdziemy do meritum sprawy pozwalam sobie przypomnieć wszystkim adresy tych stron, na których rozmieściłem pierwszych pięć wykładów poświęconych temu tematowi:

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/167269,117-k-na-powierzchni-slonca-cz-1

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/167444,117-k-na-powierzchni-slonca-cz-2

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/167487,117-k-na-powierzchni-slonca-cz-3

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/167601,117-k-na-powierzchni-slonca-cz-4

 

http://manipulatorzy.salon24.pl/168405,117-k-na-powierzchni-slonca-cz-5

 

Termodynamiczne parametry konwekcyjnej strefy w funkcji jej głębokości H. 

 

W pierwszych pięciu wykładach pokazałem metodykę badania konwekcyjnej strefy Słońca. Przeprowadzone obliczenia dały ogromną ilość rezultatów, które zestawiono w kilku tabelach, które są tak czytelne, że nie wymagają właściwie komentarza, ale ponieważ na tym etapie nie będę załączał tych tabel do wykładu, to niektóre z otrzymanych rezultatów jestem zmuszony omówić w ramach tego wykładu.

 

Największą niespodzianką w otrzymanych rezultatach przedstawia sobą temperatura powierzchni Słońca, która okazała się równa T0 = 117,32155 K lub  (-)155,828 C, zamiast przyjętego T,0 = 6430 K.

 

Każdy astrofizyk nie tylko zakrzyczy, że tego nie może być, ale i postuka się z politowaniem w głowę gdy przeczyta ten wykład, lub usłyszy o tym, co napisałem powyżej.

 

Profesor Bazijew również pomyślał o tym rezultacie to samo i kontynuując swoje obliczenia wychodził w nich z założenia, że T0 = T,0. Postępował tak do tego czasu, gdy nie ustalił, że ta temperatura jest przyczyną rozbieżności między obserwowaną eksperymentalnie i wyznaczoną teoretycznie mocą Słońca.

 

Dla zrozumienia błędności T,0 wysatrczy przypomnieć sobie, że ta temperatura jest wyznaczona z Prawa Wiena, lub równania Plancka, opisującego zależność między temperaturą ciała twardego i jego promieniowaniem, tj. równanie Plancka odnosi się do zależności między oscylatorami twardej ścianki, a ich termodynamiczną temperaturą.

 

Oznacza to, że dane równanie stosuje się do nagrzanych substancji o wysokiej gęstości, z międzyatomowymi odległościami "a" równymi w przybliżeniu a=2*10^-10 m, a przecież Słońce promieniuje nie powierzchnią a całą grubością konwekcyjnej strefy – czyli całą jej objętością.

 

Z powyższego można wnioskować tylko następujące:

 

1. Prawo Wiena i równanie Plancka nie mają niczego wspólnego z promieniowaniem Słońca.

 

2. Plazma obrazująca się w przydennym słoju, w rezultacie silnego konwekcyjnego ruchu, za bardzo krótki period czasu "tau" podnosi się na powierzchnię, zwiększając swoją objętość w 10^7 razy, a to, chcemy tego czy nie, prowadzi do spadku temperatury od T71 = 2,0*10^7 K do T,0 = 117,32155 K i to w pełni koreluje z prawami superczęstotliwościowej mechaniki i prawami gazowej dynamiki.

 

Plazma słoneczna charakteryzuje się niezwykle wysoką lepkością dynamiczną, ale podczas analizy hamującego wpływu konwekcyjnej strefy na neutronowe jądro Słońca, okazało się, że na wywołanie wirowego ruchu plazmy słonecznej traci się tylko 0,003809% energii wirowania neutronowego jądra.

 

W specjalnej tablicy zebrane zostały dane pokazujące następujące parametry w zależności od głębokości konwekcyjnej strefy:

 

- sekundowe zużycie neutronów na PFWR;

 

- generowanie swobodnych elektronów w ciągu sekundy;

 

- współczynnik rozmnożenia generatorów;

 

- lepkość plazmy.

 

Z danych zawartych w tej tablicy jednoznacznie widać, że intenywność PFWR rośnie od pierwszego do 70 słoja i gradient tego przyrostu osiąga 6 rzędów. Szczególną uwagę przyciąga generatorowa moc konwekcyjnej strefy, która jest sumą mocy wszystkich jej słoi:

 

Wok = (Suma od 0 do 71)Wo = 3,7510247*10^26 W

 

Ponieważ ta wielkość w pełni koreluje z eksperymentalnie wyznaczoną wielkością mocy promieniowania Słońca L, to z całą odpowiedzialnością można konstatować, że rezultaty obliczeń świadczą o prawidłowości zastosowanej metodyki.

 

deltaW = Wok – L = Wok – 3,5771174*10^26 W = 1,7391*10^25 W

delta W – ta część generatorowej mocy Słońca, która bierze udział w odwrotnym PFWR i stanowiąca 4,6363297% od Wok.

 

Z obliczeń wynika, że w ciągu sekundy konwekcyjna strefa zużywa 1,9756*10^12 kg*s^-1 neutronowej materii, a ilość materii wyemitowana Słońcem w ciągu sekundy wynosi 1,884*10^12 kg.

 

Różnica między tymi wielkościami, to materia, którą stanowią kondensujące elementarne cząstki, które łączą się w kompozycyjne ciała, a więc materia ta jest produktem odwrotnego PFWR.

 

(delta)m = 9,15981*10^10 kg*s^-1 = 4,636368% od 1,9756*10^12 kg*s^-1

 

Do dzisiejszego dnia zgromadzono ogromną ilość bezpośrednich obserwacji kondensacji światła w materię, która ma miejsce w Koronie Słońca, chociaż do tej pory nikt z obserwatorów nie rozumie sensu tego zjawiska.

 

Na przykład, znany amerykański astronom i astrofizyk, Donald Howard Menzel, w swojej znakomitej książce "Nasze Słońce" pisze:

 

"Jedną z najbardziej interesujących osobliwości protuberancji jest przewaga ruchu materii w dół, w kierunku Słońca. Skąd bierze się ta materia. Dlaczego nie widać, jak ona podnosiła się do góry."

 

W innym miejscu tej książki, analizując protuberance klasy A, Menzel pisze:

 

"Unikalne są ruchy gazów w obiektach tego typu. Można prześledzić ich aktywność, obserwując ruchy oddzielnych węzłów i kondensacji we włóknach. Pierwszym, który zwrócił uwagę na niezwykły charakter tych ruchów – stałość prędkości był Pettit.

Czasami, w niektórych miejscach przejawiają się nagłe przyrosty prędkości, ale nie ma takich przyrostów jakich należałoby oczekiwać przy opadaniu materii w polu przyciągania Słońca.

Rzeczywiście, jeśli grawitacja byłaby jedyną siłą działającą w tej przestrzeni, to materia opadałaby z wysokości 30.000 km do poziomu powierzchni Słońca gdzieś tak za ok. 8 minut, bez przerwy zwiększając swoją prędkość na 130 km*s^-1.

 

Aktualnie, po wyjściu w świat teorii Prof. Bazijewa, tą zagadka straciła swoją tajemniczość i rozwiązuje się ją bardzo prosto na podstawie masy parowania kondensujących cząsteczek.

 

W miarę zmniejszenia odległości takiej cząsteczki od powierzchni neutronowego jądra, jej masa zwiększa się. Właśnie dzięki temu, kondensujące cząsteczki, w dolnej części Korony posiadają stałą prędkość opadania, pomimo tego, że ich masa stale rośnie.

 

Opadają tylko te cząsteczki, masa których lekko przewyższa masę parowania na danej wysokości.

 

Kończąc przedstawianie metodyki analizy fizyki Słońca, dzięki której mogliśmy przekonać się, że temperatura powierzchni Słońca równa K = -117,32155 K jest nie mniej prawdopodobna, niż absolutnie zmyślona (a właściwie silnie naciągana) temperatura K = 6000 K (gwoli informacji – kwantowa analiza tego zagadnienia prowadzi do temepartury K = 3 mln K) chcę podkreślić jeszcze jedno ważne zagadnienie.

 

W klasycznej astrofizyce nikt nie zna wielkości realnego strumienia elektronów swobodnych opuszczających Słońce w jednostce czasu. Z naszej analizy wynika, że nawet zewnętrzna warstwa konwekcyjnej strefy, gdzie PFWR charakteryzuje się najmniejszą intensywnością, wyemitowuje w przestrzeń 2,7*10^32 elektronów na jednostkę czasu, a pełny strumień elektronów wynosi 3,57*10^39 elektronów*s^-1.

 

Jeszcze ciekawszy rezultat uzyskaliśmy analizując zagadnienie rozmnożenie generatorów. Nawet w zewnętrznej warstwie ten współczynnik rozmnożenia wynosi jeszcze k = 1*10^4, a przecież wszyscy interesujący się zagadnieniami atomowej energetyki wiedzą, że dla efektywnego przebiegu reakcji łańcuchowej w krystalicznym plutonie wystarczy, żeby ten współczynnik był równy k = 3, co świadczy o dużej różnicy w mechaniźmie przebiegu PFWR w gazowym i krystalicznym środowisku.

 

Plazma słoneczna okazała się bardzo lepkim środowiskiem. Nawet zewnętrzna warstwa konwekcyjnej strefy ma lepkość 6 razy większą niż woda, a lepkość plazmy przydennego słoja jest zbliżona do lepkości smół.

 

Post Scriptum:

 

Na tym przerywam omawianie fizyki Słońca. Jeśli ktoś myślał, że tempeartura powierzchni Słońca była największą niespodzianką jaką mogłem przygotować dla tych, którzy szczerze zainteresowali się Fizyczną Teorią Rzeczywistej Przyrody, to muszę go rozczarować.

 

W najbliższych dniach postaram się opublikować materiał, po którym przeciwnikom tej teorii opadną ręce.

 

 

 

waldemar.m
O mnie waldemar.m

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Technologie