W ślad za moją "Poprawką do STW" w Dziale Nauka na Salonie pojawił się cały notepad (analogia do gwiazdopadu) o tematyce STW.
Czy to źle? Ależ nie, to bardzo dobrze, gdyż szybciej pozwoli dokazać zainteresowanym, że ta STW, to taka sama bzdura jak Model Standardowy.
Pracuję obecnie nad innym zagadnieniem i zaplanowałem sobie, że do czasu, gdy nie będę gotowy z tym rewelacyjnym tematem, nie będę pisał żadnych notek, ale ... to co pojawiło się na blogu jednego warszawskiego fizykalisty zmusza mnie do zabrania głosu.
Dawno, dawno temu, nauki przyrodnicze miały do rozwiązania ciekawą łamigłówkę.
Do dyspozycji kilkadziesiąt elementów przedstawiających Przyrodę w całej jej krasie i żadnego klucza do logicznego rozumienia zależności między nimi.
Ale, jak to zwykle bywa, gdy cywilizacja ma problem, to w jej populacji pojawia się osobnik, który potrafi taki klucz dorobić. Tym geniuszem był Mendelejew.
W miarę odkrywania coraz większej liczby elementów i w miarę coraz dokładniejszego poznawania właściwości każdego z nich, cywilizacja zrozumiała, że bez drugiego geniusza się nie obędzie i wydała na świat Bołotowa, którego Tablica Izosterów, rozwiązała problem systematyzacji pierwiastków naturalnych raz i na zawsze.
Przyroda popełniła jednak jeden zasadniczy błąd i odkryła przed szaleńcami z rodu ludzkiego, jedną swoją podstawową tajemnicę, a mianowicie – maksymalna ilość energii, którą człowiek może wyzwolić, kryje się we wiązaniach strukturalnych materii.
Wrota do zbrodniczego wykorzystania atomu zostały oswobodzone ze wszystkich zamków.
Stąd już tylko krok do akceleratorów i szaleństwa polegającego na nieograniczonym zmyślaniu nowych elementów, "parametrów", którymi dałoby się je opisać, oraz sił, które między tymi sztucznymi tworami miałyby oddziaływać.
Koło karuzeli się zakręciło, a w raz z tym kołem zakręciła się karuzela rozrzucająca w tłum Nagrody Nobla. Kto był pod ręką, ten coć dostał. A kto był pod ręką? Ten kto lepiej zmyślał.
I zmalowali nam nową Tablicę, i nazwali ją nam Modelem Standardowym.
Myśleliście, że brakuje w niej tylko bozonu Higgsa?
Nie tu było! Szarlatani fizykalni nie takie cuda umieją tworzyć. Patrzysz do warszawskiego fizykalisty i ... oczom nie możesz się nadziwić.
Miejsce ukrytego bozonu (Higgsa) już zaczyna zajmować ukryty foton (Hidden).
Jak myślicie? Kto powinien dostać Nagrodę Nobla za łamigłówkę z hipotecznymi cząstkami i hipotetycznymi siłami?
Ja wiem? To powinien być Erno Rubik.
Reszta, w tym Wilczek, to nieudane hologramy tego geniusza!
Inne tematy w dziale Technologie