mannet mannet
36
BLOG

Jak popychałem świat w przestrzeń kosmiczną? /5./

mannet mannet Kultura Obserwuj notkę 0

Kultura, Blogi

Spotkała mnie kiedyś myśl:
"popchnąć świat w kosmos"

Przesłanka: na początku była idea.

*
Dawno temu. Nie wiem czy uczyniła to przypadkiem lub spontanicznie albo z zamiarem? Stało się to, gdy dowiedziałem się, że w 1969 roku amerykański astronauta Neil Armstrong postawił stopę na powierzchni Srebrnego Globu i wygłosił słowa, które przeszły do historii: "To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”, oraz że w 1973 roku, zatem cztery lata po amerykańskim sukcesie ludzkości, zdarzył się kryzys naftowy, paliwowy, energetyczny, szok naftowy, kryzys w historii gospodarki, który objął wówczas kraje wysoko uprzemysłowione, wszystkie dziedziny gospodarki światowej uzależnione od ropy naftowej. Spowodowany był przez gwałtowny wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych, wynikający z embarga (sankcji) państw zrzeszonych w OAPEC zastosowanych wobec Stanów Zjednoczonych po wybuchu wojny izraelsko-arabskiej.

Zatem może się wydarzyć takie ułożenie, że człowiek wybierze się w przestrzeń kosmiczną, a na Ziemi zajdzie kryzys energetyczny. W tamtych latach wydatki w domenie kosmicznej były zasadniczo kosztem inwestycji w budżecie publicznym. Współcześnie głosi się zmianę gospodarczą w trendzie komercjalizacji dostępu do przestrzeni kosmicznej. Jednak i tak w tym ułożeniu może się nadarzyć kryzys energetyczny. Zatem zachodzi ryzyko w idei przebywania ludzi z dala od Ziemi nie z powodu braku możliwości związanych z postępem technologii i techniki kosmicznej tylko z przyczyn uwarunkowań wynikających z metod energetycznych stosowanych na Ziemi. I tak złożyły mi się powyższe wiadomości z przeszłości - "ludzkość na Księżycu i kryzys naftowy na Ziemi" - w jedną ideę "energia - kosmos", oba wydarzenia w jedną przesłankę, że w działalności branży kosmicznej nie może być kryzysu energetycznego, zdarzeń w domenie energetycznej negatywnie wpływających na dziedziny powiązane z eksportem niezbędnych środków dla przebywania ludzi poza Ziemią. Dziś jest jeszcze gorzej niż XX wieku. ONZ i UE głoszą, że metody energetyczne oparte na paliwie kopalnym i związane z emisją CO2 czynią tzw. ocieplenie klimatu. Jak się współcześnie okazuje na Ziemi nie ma metody energetycznej, która byłaby bezpieczna dla pobytu i powrotu względnie większej grupy osób przebywających z dala od Ziemi w przestrzeni kosmicznej, na Księżycu, czy na Marsie, z uwagi na potencjalny kryzys energetyczny i związany z nim kryzys gospodarczy. Tym bardziej, jeżeli dochodzi dodatkowo uwarunkowanie fizyczne tzw. "okna startowego" i strat z Ziemi dostawy towarowej, realizacja potrzeb, wszelkiej pomocy, musi nastąpić w określonym czasie. Zatem np. w scenariuszu historii profuturo marsjańskiej idei osadniczej Elona Muska i firmy SpaceX oraz w domenie interesów z nią współpracujących w celu utrzymania osadników na Marsie nie ma miejsca na brak paliwa i energii, na załamanie w tzw. łańcuchu dostaw, na krach na giełdzie, zwolnienia, strajki, itp.
*
Ponieważ wody jest najwięcej na Ziemi, to stanowiła przesłankę w pierwszym przybliżeniu wybrania jej w celu zastosowania jako "paliwo" zamiast węgla, ropy naftowej, gazu ziemnego oraz energii "atomowej" (nuklearnej). Nie chodzi zatem o wodę słodką czy słoną, ale o cząsteczki wody czyli technicznie oczyszczoną wodę. Stąd woda w idei "energia-kosmos", aby "popchnąć świat w kosmos", nie miała nic wspólnego ze współczesnym eko energetycznym trendem w produkcji i usługach. Ponieważ jednak w tym trendzie są pieniądze w różnych funduszach, to w przypadku ewentualnych rzeczywistych możliwości badawczo-rozwojowych można się o nie ubiegać na kreację fizyczną układów hydroelektronowych, w których oprócz czystej wody potrzeba jeszcze elektronów swobodnych, zewnętrznych, które miałyby oddziaływać z elektronami stanowiącymi strukturę molekularną cząsteczek wody.  Idea hydroelektronowa nie należy również do tych koncepcji związanych z tzw. "wolną energią" oraz mających na celu ratowanie świata. O gromadzeniu w zbiorniku cząsteczek wody wraz z elektronami zewnętrznymi (czyli nienależącymi do cząsteczek wody) nie ma w podręcznikach. Zatem w pierwszym przybliżeniu idea hydroelektronowa to fantastyka. Tak samo jak idea utrzymania pobytu ludzi poza Ziemią w oparciu o metody mające w sobie ryzyko energetycznego kryzysu w produkcji i usługach. Jednak tymczasem jest ziemska cywilizacja planetarna, jeszcze nie głęboko kosmiczna, choć już orbitalna w ułożeniu jak "przyziemska" stacja kosmicznych ISS. W kinie bywa jak np. w filmie "Elizjum".

*
Nie jest możliwe ułożenie fizyki rzeczy niemożliwych. Zatem możliwe jest ułożenie fizyki rzeczy możliwych, czyli takich które istnieją w świecie idei splątanej z naturą. Woda i elektrony są rzeczywiste w przyrodzie i technice. Zatem czy mają również ułożenie technologii i techniki inżynierii idei hydroelektronowej w naturze metody energetycznej? Może w przyrodzie Wszechświata nie ma energii dla kapitału intelektualnego poza Ziemią? I wszystko co wzniesione w przestrzeń kosmiczną spadnie a ludzkość umrze poza Ziemią z powodu kryzysu metod energetycznych na Ziemi?

mannet
O mnie mannet

Blog: "Ułożenia" - sztuka to fizyka bez matematyki. * W przyrodzie są tylko dźwięki i więcej nie ma w naturze muzyki. Talent nie pochodzi z tej Ziemi. * Monter ułożeń niemożliwych [ komentarze ].

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura