YT
YT
Marcin Tyc Marcin Tyc
3485
BLOG

Fitas-Dukaczewska: przesłuchanie tłumacza tego szczebla to bezpieczny precedens

Marcin Tyc Marcin Tyc Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 195

Na 3 stycznia Prokuratura wezwała Magdalenę Fitas-Dukaczewską na przesłuchanie w sprawie tzw. zdrady dyplomatycznej w śledztwie okołosmoleńskim. 

Na antenie TOK FM Fitas-Dukaczewska odniosła się do samego wezwania i mówiła, dlaczego nie chce złożyć w sprawie zeznań.
- Otworzenie furtki do przesłuchiwania tłumacza z tego szczebla jest bardzo niebezpiecznym precedensem – powiedziała była tłumaczka premiera Tuska.

- Klient, z którym pracuję, musi mi w pełni ufać. Odkąd pracuję, czyli od 25 lat, nigdy tego zaufania nie nadużyłam. Wezwanie mnie na przesłuchanie jest wydarzeniem, które bardzo mocno wybiło mnie z równowagi. Do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego osoby, które podjęły decyzję o wystosowaniu tego wyzwania, decydują się narazić wiarygodność rozmów z udziałem tłumacza – odniosła się do ewentualnego przesłuchania Fitas-Dukaczewska.

Pomysł przesłuchania tłumacza w mniemaniu Fitas-Dukaczewskiej jest dość brawurowy - Myślę, że nikomu mogło nie przyjść do głowy, że ze względu na to, że rządy się zmieniają, ktoś wpadnie na pomysł, żeby przesłuchiwać tłumacza poprzednich rządów. Za rok, dwa, pięć będzie inny rząd w Polsce, potem kolejny. - zaznaczyła na antenie TOK FM. 

Kim jest Magdalena  Fitas-Dukaczewska?

Prywatnie żona gen. Marka Dukaczewskiego. Jak sama mówi, po 1989 roku"byłam obecna przy spotkaniach na najwyższym szczeblu wszystkich polskich premierów i prezydentów, łącznie z Lechem Kaczyńskim". 10 kwietnia 2010 roku poleciała z Donaldem Tuskiem do Smoleńska, kiedy to Tusk rozmawiał z Władimirem Putinem. Tłumaczka nigdy nie ujawniła czego dotyczyła ta rozmowa. –Etyka zawodu tłumacza nie pozwala mi opowiadać, co się dzieje podczas rozmów, które tłumaczę powiedziała Gazecie Wyborczej.

Zgodnie z Kodeksem Tłumacza Przysięgłego, obowiązuje go przestrzeganie tajemnicy zawodowej: 

imageFitas-Dukaczewska nie zamierza jednak opowiadać przed sądem (nawet zwolniona przez Sąd z tajemnicy) o sprawach w których jako tłumacz była świadkiem.

- Biorę pod uwagę, że nawet zwolniona z tajemnicy będę musiała odmówić. Lepiej ponieść konsekwencje, niż złamać etykę naszego zawodu - zaznaczyła w rozmowie na łamach Gazety Wyborczej Magdalena Fitas-Dukaczewska.  

- Jestem przed konsultacją z prawnikiem, ale już wiem, że muszę zażądać, by premier Morawiecki zwolnił mnie z tajemnicy. Ale nawet wtedy, gdy tak się stanie, mam ogromne wątpliwości, czy powinnam zeznawać. Prokuratura stawia mnie w sytuacji niemożliwej, nie było precedensu, by przesłuchiwano tłumacza rozmów na tym szczeblu. Istotą naszego zawodu jest zachowywanie wszystkiego w tajemnicy. Mam certyfikat dostępu do informacji z klauzulą „ściśle tajne”, ale w trakcie rozmów, które tłumaczę, nie wiem, która część jest bardziej tajna, która mniej, a która w ogóle. Generalnie klient opiera się na przeświadczeniu, że ode mnie nic nie może wyjść - dodała.

Zdrada dyplomatyczna, którą Donaldowi Tuskowi zarzucił Antoni Macierewicz, miała polegać na tym, że ówczesny premier nie dopełnił swoich obowiązków.  

Przestępstwo tzw. zdrady dyplomatycznej ujęte jest w artykule 129 kodeksu karnego. Precyzyjnie przepis brzmi: "Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją działa na szkodę RP, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".  

Były szef MON w zawiadomieniu w tej sprawie pisał, że Donald Tusk, będąc premierem „nie dopełnił ciążących na nim obowiązków”. Samo zawiadomienie dotyczy „działał na szkodę państwa i naraził na szwank interes obywateli, w tym rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej”

Źródło GW/PAP/TOK FM

Marcin Tyc
O mnie Marcin Tyc

Absolwent Administracji Europejskiej. W przeszłości praca w roli statystyka w UEFA oraz w Przeglądzie Sportowym i Onet.pl. Polskie Towarzystwo Statystyczne I Historia Bez Cenzury. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka