Marcus Crassus Marcus Crassus
114
BLOG

Faux Pas Krasowskiego czyli Wildstein jest gupi

Marcus Crassus Marcus Crassus Polityka Obserwuj notkę 12

W niewielu krajach na świecie lewica została tak całkowicie rozgromiona jak w Polsce. W niewielu krajach lewica ma tak niewielką władzę nad umysłami ludzi. I wreszcie - w niewielu krajach prawica ma tak ogromne potencjalne zaplecze jak w Polsce. Złożyły się na to tysiące czynników - nie tylko historia. Mówię tutaj o prawicy w rozumieniu zachodnioeuropejskim - ponieważ - co zresztą nie wymaga wyjaśnień - mamy dwa główne nurty prawicy - między którymi jednak trudno wytyczyć jasną granicę.

Jednym jest nurt prawicy nowoczesnej, która walczy z najbardziej szkodliwymi hasłami lewicy oraz zaakceptowała fakt iż żyjemy w XXI wieku - a jej misją w żadnym razie nie jest zamknięcie kobiet w kuchni. Prawica, która zrozumiała że nie musimy wtrącać sie w to co dwóch facetów albo dwie kobiety robią razem w prywatnym mieszkaniu, co nie zmienia tego ze nie musimy wstydzić się w przypominaniu, ze z czegokolwiek co będzie sie tam działo nie będzie dzieci. Prawica która bezlitośnie wytyka wszystkie absurdy ideologii multikulti i promowania tolerancji wobec wszystkiego wokoło - o ile nie jest to związane z takimi terminami jak kultura europejska lub tradycja narodowa (bo wobec tego żadnej tolerancji wg lewicy być nie powinno). Charakterystyka "nowoczesnej prawicy" nie wymaga chyba dalszych wyjaśnień.

Istnieje oczywiście drugi nurt prawicy (mówię przynajmniej o Polsce)- prawica radykalna - skrajnie konserwatywna, antyeuropejska, wyraźnie postulująca właczenie religii w życie społeczne. Można to ująć w ten sposób - prawica nowoczesna domaga się poszanowania religii, szczególnie w aspekcie jej roli kształtowaniu, także historycznym - europejskich wartości i tradycji. Prawica radykalna domaga się nie tylko poszanowania - ale wręcz obecności i czynnego udziału religii w życiu społecznym. Dla skrajnej prawicy kultura europejska powinna więc odwoływać się do okresu przedoświeceniowego, bo wg niej zmiany społeczne i kulturowe które nastąpiły po rewolucji francuskiej byłyi oczywiście lewicowe... Na polską specyfikę wpływa jeszcze sprawa lustracji która powoduje dodatkowe komplikacje.

Robert Krasowski opublikował już kolejny, dość duży tekst o polskiej prawicy. O ile wczesniejsze postulaty sformulowane były dośc sensowne - o tyle ostatni tekst wydaje się nico dziwaczny. Bo wlasciwie nie wiadomo czego Krasowski chce - tłumaczy że jest to jego polemika z twierdzeniami Wildsteina, a raczej polemika do polemiki Wildsteina - bo ten swego czasu odpowiedział na tekst Krasowskiego - http://www.rp.pl/artykul/113233.html. A Krasowski przywalił Wildsteinowi z grubej rury. Osobiście nie znam aż tak dobrze Bronisława Wildsteina - widziałem go kilka razy w życiu - ale nie przypominał raczej Amisza. Na dodatek takiego z "przepranym mózgiem". Nie wiem też dlaczego Krasowski twierdzi iż Wildstein "miał prorynkowe poglądy" (w czasie przeszłym - teraz już nie?). Nomen - omen z Wildsteina zrobiono endeka, człowieka promujacego antycywilizacyjne idee i tego nieszczesnego Amisza.

Wildstein i tak ma szczęscie - powiem wprost - ze względu na pochodzenie - inaczej bez wątpienia zostałby też antysemitą.

Teksty te wywołały dość żywe reakcje - zarówno w samej Rzeczpospolitej - gdzie odniósł sie do nich w sarkastyczny sposób redakcyjny kolega Wildsteina - http://www.rp.pl/artykul/142566.html jak i tutaj na salonie. Np Rybitzky uważa że motywem jest po prostu powieść Wilsteina w której dołożył elitom - http://rybitzky.salon24.pl/77253,index.html , Sadurski chyba w powody nie wnika - ale i tak się bardzo ucieszył - bo Wildsteina zaprezentowano jako cudowne dziecko Adama Wielomskiego i Macieja Giertycha. Dodając jeszcze jako przykład faszyzujący tekst Wildsteina w którym wykpił idiotyczne pomysły penalizacji klapsów - http://www.rp.pl/artykul/141483.html. Tekst istotnie wsteczny i ujawniający wg samego Sadurskiego najgłębsze fobie polskiej prawicy. Ja tymczasem zadzwoniłem  do znajomego z bezpośrednim pytaniem - dlaczego Krasowski nie lubi Wildsteina. A odpowiedź - którą akurat udzilił jeden ze znanych polskich publicystów - bardzo zresztą lubiany w kręgach prawicowych (przepraszam, ale zachowam informacje kto to dla siebie) była równie bezpośrednia - chodziło pewnie o to że Krasowski uważa że Wildstein jest nadęty.

Wg mnie powody są jeszcze inne - polska lewica jest rozbita. Polska prawica zaś ewidentnie nie ma ideowego przywództwa - sam zresztą Wildstein twierdzi w swojej odpowiedzi Krasowskiemu iż PO jest pozbawione właściwości a PiS pogrąża się w marazmie - z winy Jarosława Kaczyńskiego który PiS najpierw stworzył a teraz zmierza do jego destrukcji. W Stanach Zjednoczonych, gdzie również bardzo silna jest prawica - istnieje bardzo wiele, bardzo potężnych thnik-tanków które stanowią ideologiczną podstawę jej rozwoju. W Polsce tego zupełnie brakuje. Co gorsza, brakuje takich organizacji na poziomie centroprawicy - bo skrajnie prawicowe (jak choćby Klub Zachowawczo - Monarchistyczny), znajdujące sie mniej lub bardziej na obrzeżach poważnej polityki jednak istnieją.

W takiej sytuacji najwazniejszym wydaje się być głos prasy - gdzie mamy 2 główne tytuły prasowe gazet, które mogą lub mogłyby próbowac odgrywać rolę jaką Gazeta Wyborcza przez długi czas (i obecnie) odgrywała dla lewicy i liberalnej lewicy. Dla Dziennika konkurencją jest więc Rzeczpospolita, a dla Rzeczpospolitej Dziennik. I to chyba zasadniczy powód, dla którego Wildsteina potraktowano z Amisza. Niestety, Krasowski popełnia ogromny błąd, bo jeśli z Wildsteina zrobimy prawicę radykalną i umiejscowimy go tam, gdzie znajduje się obecnie postendecja oraz Jerzy Robert Nowak (podobno jego językiem pisze dzis Wildstein) to wyjdzie na to że prawicę w Polsce powinni budować ludzie tacy jak Sadurski. To mam nadzieję nawet dla Krasowskiego pomysł ciutkę przesadzony.

Domyslam sie ze pewnie Krasowskiemu i Dziennikowi oberwie się jeszcze nieco od Rzepy, czemu Dziennik niewątpliwie nie pozostanie dłużny. Mam jednak istotną wątpliwość - choć może to ja czegos nie rozumiałem - czy warto marnować czas na takie połajanki - ku radości prawdziwej lewicy - która może w zależności od sytuacji stawać po jednej lub drugiej stronie - choćby poprzez wystawianie ocen która strona jojczy w danym starciu.

Ostatnio wielu dorosłych w Polsce traktuje się jak dzieci lub nieletnich - choćby prezes Polskiego Radia Krzysztof Czabański boi się poprawczaka - http://marcus-crassus.salon24.pl/77075,index.html. Może więc parę innych osób, coby obyło się bez awantur,  powinno trafić na godzinkę albo dwie na karnego jeżyka?

Ps - bledy w tytule zamierzone

Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka