A zaczęło się wszystko zgodnie z przewidywaniami redaktora Łukasza Warzechy i Rybitzkego. Z salonu po raz kolejny odłączyła się grupa rozłamowa - tym razem spowodowane było to w dużej mierze nadaktywnością Pana Redaktora. Pan Redaktor - czyli najbardziej barwna postać jaka odwiedziła Salon24 (tak, tak, to ten sam który uważał że używanie nicka Kambei_Shimada coś tam narusza... Nie pamiętam dobrze już co - chyba chodziło o to, że używanie takiego nicka to jakaś podłość intelektualna lub nawet intelektualna kradzież - bmpl już nie istnieje więc trudno mi przypomnieć sobie dokładnie o co tam chodziło). Wg mnie jedna z barwniejszych w polskim internecie - porównywalna może jedynie z takimi legendami jak Arnold Buzdygan, Jasiu_Smietana lub Czuły_Wojtek. Pan Redaktor od samurajów po dogłębnej konstatacji, iż salon24 nie spełnia jego wymagań i stanowi de facto jedynie lewacki ściek, ruszył dalej - kierując sie ku bmpl.pl (świętej pamięci obecnie już) oraz fronda.pl. Jak wiadomo świat zazwyczaj nie jest gotowy na przyjęcie tak wybitnych jednostek - więc jego przygoda na obu forach/ portalach trwała dość krótko. Na forum Fronda jego przybycie wywołało jakieś ogólne mordobicie i awanturę. Fronda, stanowiąc społeczność dość marginalną, ale jednak całkiem nieźle uporządkowaną szybko jednak z tym zwiastowaniem sobie poradziła - a pan redaktor ruszył jak to miał w zwyczaju dalej (wydawało się że kiedy odchodził mógł już rzec za starożytnymi tekstami "Jam jest Siwa (samuraj), niszczyciel światów (stron internetowych). Gorzej było z organizowanym drogą internetową bmpl. Nie będę wnikał w jakim sposób akurat powiązane było to z przybyciem zbawiciela, w każdym razie chaos dotarł i tam i wystarczyło parę tygodni aby w spokojnej internetowej osadzie bloggerów zawrzało i wszyscy rzucili sie sobie radośnie do gardeł. Bmpl nie miał tyle szczęscia co Fronda i na jego miejscu bieleją już białe, internetowe kości. Grupy organizujące zaś tą forpocztę prawdziwej prawdziwości w świecie łże-mediów podzieliły się zaś na dwa zasadnicze odłamy, ostatnio z wielką fantazją i finezją wymierzające sobie kolejne prawe (i lewe) proste i sierpowe.
Grupa radykalna, w której sklad (o ile mój pobieżny przegląd mnie nie oszukał) wchodza takie znakomitości jak emisariusz IV RP (praca magisterska poświęcona słowom Stanisława Lema iż nie spodziewał się ilu to oszołomów zyje na świecie zanim nie odkrył internetu mogłaby opierać sie chyba wyłącznie analizie twórczości tego indywiduum) lub Maryla.
Grupa umiarkowana na pierwszy rzut oka wydaje się być na wygranej pozycji. Po pierwsze dlatego, że jak mawial mój psychiatra - w każdym rodzaju działalności potrzebny jest element zdrowia psychicznego. Mój psychiatra to mądry facet, opowiadał mi to wtedy kiedy jego pensjonariusze podnieśli akurat bunt. Zamiast bunt tłumić pan doktor po prostu poszedł z sanitariuszami na parę godzin na grilla. Po przyjściu bunt stłumił się sam, a pensjonariusze po błyskotliwym spostrzeżeniu, że nogami od krzeseł i stołów można skutecznie przekonać innych do swojego zdania w cudowny sposób pounieszkodliwiali się nawzajem.
Zresztą w grupie umiarkowanej jest parę całkiem niezłych osób - m.in dr.No którego poglądy są zasadniczo całkiem rozsądne. Niejaki Danz też wygląda całkiem normalnie. Resztę średnio znam, oprócz Budynia który poprosił mnie kiedyś o usunięcie swojego bloga z linkowanych bodajże za mój stosunek do niektórych zachowań szefa Gazety Polskiej czyli redaktora Sakiewicza, co też uczyniłem. Ogólnie jednak grupę, oprócz wspomnianego No kojarzę średnio, głównie z uwagi na inny zestaw interesujących mnie tematów, oraz z tego powodu iż jakoś oszołomizmem się nie odznaczyła (w odróżnieniu od frakcji numer 1)
Grupa 2 ma też kolejna zasadniczą przewagę - dr No zna sie na budowie stron internetowych i językach programowania - co samo w sobie stawia tą grupę na pozycji wygranej. Dość powiedzieć że uruchomili oni na razie swoją skromną na razie stronkę - a grupa prawdziwych radykałów na razie uroczo zarzuca im spamy i wszystkie inne grzechy wściekając się oczywiście z powodu przewagi swoich konkurentów (wiadomo bowiem kogo nienawidzi prawdziwy prawicowiec - taki prawdziwy - otóż nienawidzi on najbardziej swojego mniej radykalnego kolegi).
Ogólnie jednak sytuacja troche sie uspokoiła - a jako ze nie zauważyłem kręcącego sie nigdzie w pobliżu Pana Redaktora - całkiem możliwe że przez jakiś czas chłopaki trochę sie pobawia.
Jednocześnie dokonujac podsumowania arcyciekawych obserwacji z tygodni ubiegłych - upadł prawdopodobnie ostatecznie projekt, lansowany swego czasu nawet przez FYM-a - tzn utworzenia prawdziwie niezależnej gazetki (tzw bibuły) która oświecałaby biedne nieświadome lemingi żyjące pod okupacją Platfomy Okupacyjnej. Po nagłym wybuchu entuzjazmu aktywiści szybko ochłonęli i zrozumieli że ich pomysł ma takie same racje bytu jak utworzenie gazetki porno na terenie klasztoru Karmelitów Bosych.
Z frontu co większego oszołomiarstwa - rozwija sie natomiast radośnie akcja aspiryny - tzn wezwanie do rządu Donalda Tuska do dymisji. To już kolejny projekt który niewątpliwie wywołuje postrach w najwyższych sferach władzy. Gwoli ścisłości należy przypomnieć iż poprzedni dotyczył bojkotu tzw "niepolskich mediów". Jak wszyscy wiemy bojkot okazał sie oszałamiającym sukcesem, a wszystkie niepolskie media z Der Dziennikiem i Gazetą Aborczą właśnie ogłaszają bankructwa.
Oprócz tego organizowana chyba była w międzyczasie akcja odzyskiwania lemingów. Nie wiem co prawda jak z innymi lemingami poszło, ale mnie jakoś za bardzo nie odzyskano, więc nadal nie mogę uważać się za leminga z odzysku.
Można jednak dać głowę że Donald Tusk opracowuje właśnie w gabinecie tajny plan ewakuacji z Polski - wezwanie aspiryny odbiło sie bowiem szerokim echem w wielkim świecie. Odbiło się głównie na blogu wielkiświat.zapyziałe.pl oraz wielkiświat.lekarzdomowy.pl
A poza tym mój psychiatra mówi że już ze mną lepiej i mogę odstawić psychotropy.
Wasz MC
Lewacy uważają mnie za faszystę, "prawdziwi prawicowcy" za przebranego lewaka. Na stronie e-upr nazwano mnie kiedyś "neojakobinem" - i chyba było w tym trochę racji. "Nie ma wolności dla wrogów wolności". Najbardziej obrzydza mnie hipokryzja, włazidupstwo i oszołomizm. A oszłomów nie brakuje na żadnej stronie, od prawicy po lewicę. Jakby ktoś nie wiedział to jestem współautorem portalu o Bliskiem Wschodzie, islamie, zderzeniu cywilizacji oraz zagrożeniach które płyną z działalności europejskiej lewicy www.europa21.pl. Jak chcesz do mnie napisać - marcus@europa21.pl Motto: Nie okazujcie litości, bo sami jej nie otrzymacie. Tym osobnikom zakazuje się wstępu na bloga: emisariusz IV RP matrioszka25 Polish citizenshi & passport
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka