Rada Nadzorcza TVP, wbrew wcześniejszym wyliczeniom, które nie dawały przeciwnikom LPR-owskiego członka zarządu TVP większych szans, zawiesiłą jednak Piotra Farfałą. Okazało się że głosowanie przebiegło zupełnie inaczej...
Przypomnijmy, Piotr Farfał to członek młodzieży wszechpolskiej, były neonazista (takie okreslenie, którym wcześniej posłużyli się dziennikarze Gazety Wyborczej - zostało uznane przez sąd za dopuszczalne), publikujacy swoje myśli w skrajnie prawicowych i antysemickich broszurach.
Piotr Farfał w opinii wielu od dawna działał na szkodę telewizji. Ostatnio to własnie dzięki jego głosowi z anteny zniknie program Pospieszalskiego, na którego miejsce wejdzie audycja tworzona przez doradcę Napieralskiego oraz dziennikarza Trybuny.
Farfal był wyjątkowo potrzebny Urbańskiemu do forsowania jego pomysłów - w tym także na wydzielanie lewicy odpowiednich "apanaży" - w zamian za swoisty "pakt o nieagresji"
O tym, czy telewizję publiczną może firmowac antysemita (mniejsza o to - były czy obecny) - nie powinienem chyba nawet mówić.
Zawieszenie to jednak dopiero połowa sukcesu. Nie ma wątpliwości bowiem że LPR szachuje przeciwników Farfała w Polskim Radio. Dla dobra telewizji i nas wszystkich - broniący wpływów lewicy człowiek LPR powinien jak najszybciej zostać ze swojego stanowiska odwołany