Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski
1073
BLOG

Jak pogodzić Bożą Wszechmoc i ludzką wolną wolę

Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski Kultura Obserwuj notkę 58

Rozum ludzki potrafi postawić Bogu wiele zarzutów. Często powtarzają się te, które bazują na napięciu, jakie rodzi kontakt Bożej Wszechmocy z ludzką wolną wolą. Rozumowi wydaje się bowiem, że odkrył tu logiczną sprzeczność i na sprawę może patrzeć tak:

 

-        Bóg jest tyranem. Dysponuje wszechwiedzą i wszechmocą. Stawia ludziom wymagania. Ludzie nie są w stanie ani podołać tym wymaganiom, ani zrozumieć ich sensu.

-        Bóg jest zły. Będąc wszechmocny i wszechwiedzący mógłby bez problemu zapobiec skutkom ludzkich postępków. Na przykład mógłby nie dopuścić do tego, aby powstały komory gazowe. Więcej. Mógłby nie dopuścić do tego, aby istniały starość, choroba i śmierć. Każdy ateista doskonale wie, jak on urządziłby świat. Lepiej od Boga. A cóż dopiero, gdyby dysponował wszechmocą i wszechwiedzą?

 

 

Morze potencjalności.

 

Kłopot z ateistami polega na tym, że wydaje się im, iż mogą pomijać własne człowieczeństwo.

 

-        Świat, którego nikt nie obserwuje jest nieodróżnialny od nicości – próbuję tłumaczyć – Pierwszy w kosmosie błysk świadomości ma większą wagę niż Wielki Wybuch.

-        To absurd – odpowiadają ateiści – przecież świat istniał przed powstaniem człowieka, a poza tym istnieje gwiazda Syriusz, której żaden z nas w tej chwili nie obserwuje.

 

To prawda. Ludzki umysł może tworzyć modele świata, w których sam siebie pomija. Nie powinniśmy jednak mylić modeli z rzeczywistością samą. W centrum rzeczywistości zawsze trwa nasze doświadczenie bycia sobą. Bez tego doświadczenia świat nie istnieje. Bez tego doświadczenia istniałby tylko absolutny brak czegokolwiek.

 

Doświadczenie bycia sobą jest związane z doświadczaniem teraźniejszości, oczekiwaniem na przyszłość, wspominaniem przeszłości. Nasze bytowanie związane jest z jednym miejscem w przestrzeni i z jednym miejscem w czasie. Jakie to ma konsekwencje? Otóż nie istnieje żadna niezależna od człowieka teraźniejszość.

 

Świat „niezależny od ludzi” można nazwać „Morzem potencjalności”. W tym morzu przyszłość i przeszłość współistnieją w jednym TERAZ. Nie ma nic poza TERAZ. Owo TERAZ to spojrzenie Boga, którym patrzy On na świat. Oto Boża wszechwiedza i wszechmoc.

 

Człowiek, a także ludzie wspólnie, podejmuje decyzje, co z tego Morza Potencjalności urzeczywistnić we własnym życiu. Co zaktualizować. Przyszłość nie wyskakuje nagle z nicości, a przeszłość nie odchodzi w nicość. Wszystko istnieje w spojrzeniu Boga, a ludzka teraźniejszość to ścieżka, którą porusza się wolna wola.

 

Nie ma konfliktu między Bożą Wszechwiedzą, a ludzką wolną wolą. Bóg zna zakończenia wszystkich dróg, ale to człowiek decyduje, którą drogą idzie.

 

Jeszcze o Bożej Wszechmocy

 

Czy można modlić się o zmianę przeszłości?

 

Na znak dla Hiskiasza Bóg cofnął czas o 10 stopni na słonecznym zegarze. Bóg może interweniować w dowolnym miejscu swego TERAZ. Możliwości, których nie zaktualizowaliśmy, nie odchodzą w niebyt. Trwają w TERAZ.

 

O doświadczeniu mistycznym

 

Kto zdoła przemknąć się między własnymi myślami, kto zdoła zachować uważność, ten dotknie Bożego TERAZ. W jednym błysku zobaczy rzeczywistość samą. Nie jej model. Nie słowa, które ją oznaczają.

 

W błysku doświadczenia mistycznego patrzę na Boże TERAZ tym samym okiem, którym patrzy Bóg.

 

W Bożym świecie nie ma śmierci ani przemijania.

 

Zło to pasożyt

 

Zło nie ma samodzielnego bytu. Zło jest konsekwencją błędnych wyborów, jakich dokonuje człowiek. Człowiek jednak nie musi działać na ślepo. W każdej chwili może zwrócić się do podstawy swojego bytu – do Boga.

 

Bóg cały czas kontroluje sytuację. Ani jeden wróbel nie upada na ziemię bez jego wiedzy. Żadna modlitwa nie pozostaje bez odpowiedzi.

 

Ten Który JEST, Który Był i Który Ma Przyjść.

https://twitter.com/Blaszkowski_

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (58)

Inne tematy w dziale Kultura