Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski
964
BLOG

Pozwól przyjść i pozwól odejść

Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski Kultura Obserwuj notkę 26

Kilka dni temu modliliśmy się w gronie trzech osób. Koleżanka, która prowadziła modlitwę, wzywała Boga aby przyszedł, aby przyszedł i został i uczynił pewne rzeczy, które uważaliśmy za dobre oraz zapobiegł innym rzeczom, które uważaliśmy za złe. Pochyliłem głowę i uczestniczyłem w modlitwie, później jednak, kiedy zostaliśmy sami, powiedziałem:

- Pozwól Bogu przyjść i pozwól mu odejść.

- Jak to? – bardzo się zdziwiła.

- Przychodzi Bóg? Wpuść go i wypuść – wyjaśniłem – Przychodzi demon? Wpuść go i wypuść.

- Co ty opowiadasz? – oburzyła się. – To chyba nie jest chrześcijaństwo? Ja będę zawsze zatrzymywała Boga, a demona nie wpuszczę!

- Kto chce zatrzymać Boga? – zapytałem.

- Ja – odpowiedziała

- Czyli twoje malutkie „ja” chce zawładnąć Nieskończonym Bogiem? Narzucić Mu swoją wolę? Chyba prościej jest chwycić huragan dłonią, albo zaczerpnąć ocean łyżeczką do herbaty.

- Och, - widać było, że moje słowa zrobiły na niej wrażenie, ale wciąż próbowała obronić swój pogląd – Jeśli kocham, to chyba normalne, że pragnę przebywać z obiektem mojej miłości, że pragnę Go zatrzymać?

- Nie – wyjaśniłem – To nie jest dobra postawa. Św. Paweł napisał w Pierwszym Liście do Koryntian, że „miłość nie szuka swego”. Piękne słowa. Miłość nie szuka swego. Jeśli kocham, to nie próbuję zawładnąć obiektem miłości, posiąść go, zniewolić. Pozwalam przyjść i pozwalam odejść. Kocham Boga i kocham bliźnich, ale nie próbuję nimi zawładnąć. Zobacz, że do tego samego prowadzi przykazanie, które dał nam Chrystus, abyśmy nie osądzali, nie oceniali. Kiedy oceniam, osądzam, to próbuję zawładnąć, podporządkować innych swoim poglądom. Nawet Boga, od którego wszystko otrzymali, ludzie próbują osądzać. Mówią, że coś stworzyliby lepiej, że to czy tamto im się nie podoba. Bliźnich osądzamy wręcz nawykowo. Takie osądzanie to jest sposób na radykalne i natychmiastowe odłączenie się od Boga. To nie jest miłość.

- A ty jak się modlisz? – zapytała po chwili.

- Uciszam myśli i trwam w stanie, w którym nie ma „ja”. A właściwie „ja” jest ,ale nie wypełnia już całej przestrzeni Ducha, nie jest jej centrum, jest jednym z jej elementów, przelotnym, ukazuje się obszar „poza „ja”. Jeśli śpiewa ptak, to tylko śpiewa ptak, jeśli przejeżdża tramwaj, to tylko przejeżdża tramwaj, jeśli szumi drzewo, to tylko szumi drzewo. Nie ma żadnego „ja”, które by to oceniało, próbowało zatrzymać, lubiło bądź nie lubiło. Wszystko po prostu jest. Jeśli przychodzi Bóg i napełnia mnie niewysłowioną radością, pozwalam Mu wejść, ale i pozwalam wyjść, nie zatrzymuję tej radości dla siebie. Jeśli przychodzi demon, a jego dotknięcie jest jak samo piekło, pozwalam mu wejść i pozwalam wyjść, nie zatrzymuję pomieszania i przerażenia, które mu towarzyszą. Złe i dobre wspomnienia, troski i nadzieje są jak przepływające chmury. Nie ma żadnego „ja, mnie, moje”.

- Uważasz, że twój rodzaj modlitwy jest najlepszy?

- Jest wiele rodzajów dobrej modlitwy. Na przykład czytanie Pisma Świętego może być modlitwą. Jeśli nie czytam po to, aby „zawładnąć intelektualnie” tekstem, aby wyrobić sobie jakiś „własny pogląd” na „prawdziwość danych historycznych”, tylko pozwalam, aby Pismo Święte przeniknęło mnie, to jest to wspaniała modlitwa. Przeczytanie w ten sposób Ewangelii Św. Jana trwa około trzech godzin, a Ewangelii Św. Mateusza około trzech i pół. To są godziny doskonałej modlitwy. Dobra jest też modlitwa ślepego Bartymeusza, który pod bramą Jerycha krzyczał : „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną”. Był całkowicie skoncentrowany na Jezusie i po prostu wołał całym sercem. Nie troszczył się w tym momencie o nic innego, niczego nie oceniał, nie przejmował się uciszającymi go ludźmi, nic go nie rozpraszało. Cały był tylko wołaniem do Jezusa. To jest doskonała modlitwa.

- Czyli wystarczy, aby zniknęło „ja, mnie, moje”, żeby modlić się modlitwą doskonałą?

- Tak. A dokładnie – odpowiedziałem – Jeśli z centrum postrzegania znika „ja, mnie, moje”, wtedy stajemy się jak czysta szyba przez którą prześwieca Bóg. 

https://twitter.com/Blaszkowski_

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura