marekpolandia marekpolandia
151
BLOG

Roman

marekpolandia marekpolandia Społeczeństwo Obserwuj notkę 0

 
Po opuszczeniu siedziska  parafialnego kościoła, przez kilka miesięcy byłem jakby sam, lecz samotności nigdy nie odczuwałem. Jako szczenię w Słowie Ojca non stop prześladowała mnie myśl, że jak najszybciej powinienem znaleźć jakiś kościół, który odpowiadałby obecnemu stanowi mojej świadomości. Przejrzałem nawet olsztyńskie kościoły w necie.  Są tam zamieszczone kazania poszczególnych pastorów. Stwierdziłem, że żaden z nich nie ma mi nic, ale to nic do powiedzenia, albowiem aby mógł istnieć legalnie jego kościół, ów pastor MUSI dostosować się do tak zwanej poprawności politycznej, czyli KŁAMAĆ, lub PRAWDĘ przemilczać.

Moje losy potoczyły się tak, że wkrótce znalazłem kościół domowy, oczywiście przez zupełny przypadek. Pewnego razu zadzwonił telefon i zaproszono mnie na spotkanie. Miło wspominam początki, widać było gołym okiem, że ludzie ci zostali przebudzeni. Jak się okazało, bez ingerencji innych ludzi. DUCH JOSZUA był tym, który wyrwał te osoby z ciemności.
Sielanka trwała bardzo krótko, póki na spotkaniu nie pojawił się Roman. Kiedy wszedł do chałupy, całe moje ciało przeszył tak zimny dreszcz, że aż mną wzdrygnęło. Nie rozumiałem tego wówczas, lecz doświadczenia które tam przeżyłem, oraz historia tego człowieka po moim odejściu z tego kościoła, stała się świadectwem jego nieuczciwości.


Jak dla mnie wykładnikiem posiadania w sobie programu JOSZUA, jest prawdomówność.  Joszua uniemożliwia nam świadome kłamanie. Możemy mijać się z prawdą jedynie wówczas, gdy jej nie znamy, a kłamstwo, które w nas zaszczepiono uznajemy jeszcze  w danej chwili za prawdę. Wszystko co  jest nieprawdą, Joszua usunie z nas bardzo szybko, jednakowoż czyni to bardzo delikatnie, abyśmy nie popadali co chwilę w panikę i przerażenie, bowiem wszystko czego nas nauczono, jest dokładną odwrotnością prawdy.


Ów Roman był tym, który wiecznie wywoływał spory i waśnie, i nie wynikało to z jakiegoś przypadku, a z jego natarczywości, i jak mniemam chęci dominacji nad pozostałymi osobami.  Zorientowałem się szybko, że ucieka się on do kłamstw, a swego jestestwa nie zawierzył Ojcu naszemu, bowiem ciągle był materialistą o lewackim światopoglądzie, który męczył wszystkich dookoła,  a najbardziej samego siebie. Był zazdrosny o wszystko. Na spotkaniach omawialiśmy  doświadczenie duchowe z danego tygodnia. Roman zamiast cieszyć się, że nasz Ojciec  tak  wspaniale okazuje nam swoją obecność, wiecznie był niezadowolony, wymyślając naprędce jakieś historie, ażeby sam także mógł  cokolwiek powiedzieć. Tylko moja ówczesna FAŁSZYWA tolerancja czy skromność, wynikająca na ten czas z resztek RELIGII we mnie zaszczepionych,  uchroniła tego człowieka przed wywaleniem go na zbity pysk , z domu, w którym wówczas gościłem.


Jak nietrudno się domyślić, wszystko rozpadło się w drobny mak, a Roman triumfował.  Po jakimś czasie spytałem  kogoś,  skąd w ich miejscowości wziął się ów Roman. Odpowiedź – pojawił się nagle nie wiadomo skąd. Prześledziłem wówczas jego media społecznościowe. Okazało się , że przybył z drugiego końca Polski, i zakupił starą chałupę . Znałem tę chałupę, bowiem w czasach swej młodości mieszkałem w tejże miejscowości. Stara poniemiecka , wilgotna i zapleśniała hacjenda. Zważywszy na to, że ów Roman przemieszczał się toyotą, co pokazuje że luksus i wygoda nie są mu obce, i jak najbardziej wie co jest very a co nie, nie mogłem wyjść z podziwu, że zdecydował się na zakup takiej rudery.


W między czasie w kościele tym pojawili się jacyś POLACY mieszkający w na stałe w Niemczech.  Sympatyczni ludzie z dwojgiem dzieci. Kiedy rozstałem się z tym kościołem, po jakichś kilkunastu miesiącach dowiedziałem się, że ów niemieccy Polacy powrócili do ojczyzny, myślę że ze względu na ów kościół,  i zamieszkali w domu który odsprzedał im kto? Zgadza się – brat Roman. Wcisnął tym ludziom tę spleśniałą ruderę, a po bracie Romanie ślad  nagle zaginął. Ów niemieccy Polacy kupili także jakiś sklep, żeby mogli jakkolwiek funkcjonować w nowych realiach.


Po kilku tygodniach dowiedziałem się, że niemieccy Polacy są już po rozwodzie, sklep upadł i całe ich życie legło w gruzach. Zostali goli i bosi, w spleśniałej poniemieckiej hacjendzie. Przyjechali do Polski fajnym autem, a teraz pani chodzi pieszo, a jej były mąż  zakupił  starą megankę z kilkaset zł, zwaną królową lawet. Komu zawdzięczają swój status? Oczywiście bratu ROMANOWI - KOŚCIOŁOWI, który nigdy nie rzuca mięsem, który w necie kreuje się na niezwykle kochającego  i uduchowionego chrześcijanina. 


Pamiętam jak ów Roman walczył ze mną na internetowych salonach. W mig zrobił ze mnie nawiedzonego jełopa, lecz w swej miłości braterskiej nigdy mnie nie potępiał, a wznosił za mnie modły do nie wiadomo kogo, ogłaszając na łączach, aby inni przyłączali się do zainicjowanej przez niego modlitwy, o moje uzdrowienie i nawrócenie. 
Może przyjdzie mi kiedyś spotkać  jeszcze  na swej ziemskiej drodze brata Romana . Co uczynię gdy spotkam tego OSZUSTA?


Wczoraj pojawiłem się na twitterze. Zainicjowałem  tam konto i zamieściłem parę komentarzy. Już po kilku godzinach, pojawili się chrześcijany chodzący w duchu ROMANA,  którzy stoczyli ze mną atomową wojnę,  na tymże niby nic nieznaczącym twitterze, choć dopiero co się tam pojawiłem.  Popatrzcie na profil dowódcy tego stada fałszywych chrześcijan:



image


Kapitan drużyny twitterowiczów  w rzymskich łachmanach. Zdjęcie w tle – rzymianie. Jako swe motto zapisał, że pije BIMBER, zapewne jest to POLSKI BIMBER, gdyż podobno polski najlepiej smakuje, zwłaszcza włóczykijom RZYMIANOM.
Jak zatem widzimy jasno, świat ten jest tak maluśki, że obojętnie gdzie duch  nie zaprowadziłby  człowieka, zawsze, ale to zawsze ma do czynienia z POLSKIM BIMBREM i rozmaitymi bimbrowymi nalewkami. Popatrzcie jeszcze co napisała wczoraj siostra w wierze, chodząca w duchu polskiego bimbru;



image


Możemy teraz porównać narrację  panny Hanny, która uważa się za niezwykle ukochaną przez jej boga istotę, z narracją pani Dominiki, która o żadnym bogu nic a nic nie mówi. Pani Dominika boga żadnego nie uznaje, lecz uznaje – przyjaciół, znajomych, mówi o licznej rodzinie i o miłości. Która z pań stanowi PRAWDĘ. Uduchowiona HANNA, czy DOMINIKA, która stara się wytłumaczyć światu, że towarzystwo LGBT jest tworem rządu światowego JHWH,  albowiem ludzie ci znajdują się pod działaniem programów  zapodanych im przez JHWH, i nie mają żadnego wpływu na to kim są i czym się zajmują, nie inaczej jak nasz laptop, który  nie ma wpływu na to jaki program na nim odpalimy. Trzeba pouczyć tych ludzi o programie JOSZUA, który uwolni tych nieszczęśników spod działania programów JHWH, oczywiście o ile sobie tego życzą;

1Kor2,15
15 Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. – BT

Ten werset trzeba by se zapisać w kajeciku i podkreślić grubym szlaczkiem. Uchroni on wszystkich okłamanych DUCHMENÓW, przed wszczynaniem religijnych wojen, wynikających z ich niewiedzy , a będących następstwem ich WIARY - ślepej niczym podziemny KRET .

Po tych wszystkich nieprawościach, panna Hanna i reszta bibrowej chrześcijańskiej SFORY ogłosiła , że  teraz będą wspólnie oddawać się modlitwie;


image


Jak widzicie jasno drodzy POLACY, mamy kupę roboty do wykonania, aby PRAWDA SŁOWA naszego OJCA,  mogła WRESZCIE przebić się przez rzymskie bibmbrowe okowy. Rzymski Bimber , który dla patosu nazwał się POLSKIM , pokonać jest niezwykle łatwo , albowiem jest toto cieczą palną, zatem szybko wietrzejącą  w obliczu działania eteru PRAWDY - JOSZUA.


Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Marek Sujkowski


 Jestem biblijnym miłośnikiem , piewcą  Prawa WOLNOŚĆ I PRAWDA. Prawdy  zacząłem  poszukiwać osobiście . Okazało się, że odnalazłem ją w Biblii, a także za oknem - na nieboskłonach. Trzeba było jedynie nauczyć się języka biblijnego zwanego hebrajskim, oraz poznać zasady biblijnej gramatyki.Zajmuje to jakieś 3 lata pracy, po 12-16 godzin na dobę. Jednakowoż efekty tej morderczej roboty, okazały się bardzo owocne i pożyteczne.  Przeto tymże właśnie owocem  pragnę podzielić się z internautami - odwiedzającymi  salon 24.pl. marek sujkowski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo