marekpolandia3 marekpolandia3
30
BLOG

BILANS - część 12

marekpolandia3 marekpolandia3 Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

 Jak pokazało biblijne studium , w Książce tej zawarto zapisy, które dla człowieka poddanego współczesnej rzymskiej edukacji wydają się być niewiarygodne. Dzięki istniejącej technologii wiele z biblijnej narracji udało się pokazać, filmując nieboskłony, czy otaczającą nas rzeczywistość. To co pokazują współczesne kamery nie jest możliwe do wychwycenia gołym okiem, bo moderatorzy tego świata skutecznie o to zadbali, aplikując nam zmysł patrzenia taki, a nie inny. Skoro komuś zależało abyśmy widzieli i wiedzieli tak niewiele, to nie można nazwać tego przypadkiem.


Na tę chwilę nie mam już najmniejszych wątpliwości, że wszystko co zapisano w Biblii pochodzi z eksteriotyzacji ;  out-of-body experience  = doświadczenie poza ciałem , czyli tak zwanego OOBE.  Zatem wszystko co wiemy , pochodzi z tak zwanego objawienia cybernetycznego, które dokonało się  w nas mocą programów vel aplikatów ELOHIM oscylujących w eterze, które w nomenklaturze religijnej nazwano BOGIEM. Jak wiemy, programy vel cybernetyczne informacje  pouczające człowieka, przenoszone są mocą fal elektromagnetycznych , czyli religijnie -  mocą ducha świętego, który przenika wszystko. Odnośnie ducha istnieje także inna tajemnica, o której powiedział ewangeliczny Jezus;


J6,63
63 Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda ... - BT


Znając naukową nomenklaturę adekwatną do religijnej, możemy zamiast słowa DUCH w powyższym wersecie podstawić słowo ETER, a wówczas zrozumiemy słowa Jezusa,  jak przystało na człowieka XXI wieku.  


ETER DAJE ŻYCIE  - w eterze oscylują programy, dzięki istnieniu w nim fal elektromagnetycznych, przez co rozumiemy, że ciało człowieka "żyje" , bo umożliwiają mu to eteryczne PROGRAMY.  Nie inaczej jest z naszymi komputerami. Cóż wart jest komputer bez zainstalowanego w nim programu Windows? Nic, gdyż komputer tworzy ciało,  a  "ciało na nic się nie przyda - J6,63". Dopiero wówczas  gdy do ciała -  komputera zaaplikujemy ożywiające je programy, komputer odwdzięczy  się nam PRACĄ, taką, jaką  sobie od niego zażyczymy;


Rdz2,5 -6
5... nie było człowieka, który by uprawiał ziemię  i rów kopał w ziemi ... - BT


Zatem wielki rzymski cybernetyk YHWH zbudował z komponentów ziemi człowieka - komputer, którego ożywił programami cybernetycznymi, zapisanymi w tekstach oryginalnych ST słowem ELOHIM.


Skoro  nasze  urządzenia cybernetyczne  takie jak komputery, smartfony, tablety pouczane są dzięki programom cybernetycznym oscylującym w eterze ,  które instalujemy w tych urządzeniach drogą WIFI, i tą samą drogą pouczani jesteśmy my, to czym  różni się człowiek od znanych nam cybernetycznych cacek? Jedynie wyglądem, co uzmysławia nam najjaśniej jak można, że na przestrzeni wieków zdołaliśmy zduplikować technologie opisane w Biblii, lecz niestety wykorzystując je ku nieprawości zniewolenia.


Po to właśnie zaistniało tak zwane OOBE. To dzięki wiedzy zdobytej tą drogą, zdołaliśmy zrozumieć dzieła pierwotnego stwórcy, a ta wiedza pobudziła naszą wyobraźnię, dzięki czemu nasz rozwój  naukowy i technologiczny stał się możliwy.
Choć OOBE nazwano doświadczeniami poza ciałem, to jednak kwestia ta wygląda nieco inaczej. To programy odbierane przez człowieka poddanego OOBE   przeprowadzają w jego świadomości symulację owych doświadczeń, zwanych podróżami poza ciałem, podczas gdy tak naprawdę człowiecze komponenty pozostają tam gdzie są. Można by porównać ten aspekt do stacjonarnego komputera,  na ekranie  którego użytkownik ogląda kosmiczny  film emitowany przez dajmy na to agencję NASA. Komputer znajduje się wciąż w tym samym miejscu, natomiast jego świadomość wyświetlana na monitorze, zaistniała na skutek działania programów, jak najbardziej może sądzić, że została przeniesiona w kosmiczne przestworza. Tak mniej więcej należy rozumieć  olabogi pochodzące z OOBE.


Na zakończenie przykład  z życia, informujący nas najjaśniej jak można, że opisane w Biblii cuda, zdarzają się w naszej rzeczywistości non stop, choć zapędzony człowiek XXI wieku, absolutnie nie zdaje sobie z tego sprawy;


Kilka dni temu, znajomy opowiedział mi ciekawą historię. Otóż wybrał się  na zakupy, a ponieważ w miejscu owych zakupów można było zapłacić tylko gotówką, postanowił podjąć pieniądze z bankomatu. Gdy doń dojechał, zapomniał na śmierć PINU, choć z bankomatu korzysta co najmniej od 20 lat. Po trzeciej próbie maszyna kartę zablokowała, przez co trzeba było udać się do banku, aby problem ten rozwiązać. Jak się okazało, w okienku owego banku zasiadała akurat  przesympatyczna pani, która podczas rozmowy zauważyła , że bankomatowy nieszczęśnik posiada bardzo niekorzystne  dlań bankowe zobowiązania. Kilkoma kliknięciami komputerowej myszki, zmieniła to i owo, przez co klient zyskał w jednej chwili 700 zł, pochodzące z niepotrzebnych ubezpieczeń, które pani natychmiast przelała na jego konto, informując jednocześnie, że raty kredytu zostają zmniejszone o ponad 120 zł/ miesięcznie, co w sumie do końca spłaty kredytu,  dało kilka tysięcy  zaoszczędzonych środków, które zamiast  w bankowe okowy, trafiły  do kieszeni  bankowego klienta - inwestora.

Uradowanemu znajomemu natychmiast przypomniał się PIN, którego kilka chwil wcześniej  za żadne skarby  nie mógł sobie przypomnieć. Przypadek? Przypadki nie istnieją. Wielki Programista spowodował zanik pamięci w kwestii PINU, aby człowiek ten pojechał do banku, gdzie zyskał kilka tysięcy złotych, które zostaną zainwestowane  w siedlisko.  aktualnie powstające. Tego siedliska mój znajomy nigdzie ze sobą nie zabierze, a spadkobierców żadnych nie posiada. Kto jest spadkobiercą w takim wypadu? Jakby to wicie rozmnicie nie kombinować - wielki cybernetyk  YHWH...    :-)


koniec części 12


marek sujkowski






Polak. Pozostałe moje blogi; https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/ https://www.salon24.pl/u/marix392/ https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/ https://www.salon24.pl/u/niebo/ https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo