Korzystając z różnicy czasu (7 godzin) i powszechnego dostępu do Internetu na wyspie Tajwan, chcę przedstawić swój pogląd na sprawę patrona Centrum Nauki Kopernik w Warszawie.
Partia PiS, poprzez swych przedstawicieli, proponuje przywrócić powszechnej pamięci tytuł profesorski śp. Lecha Kaczyńskiego i uczynić go patronem tej instytucji. Z całego serca jestem przeciw. To zgniły kompromis.
Centrum powinno nosić nazwę Centrum Nauki Kaczyński. Po co Kopernik? Po latach nie wiadomo do końca czy był Polakiem, czy Niemcem. Mówi się też, że jako zakonnik prowadził się nie najlepiej. No i w ogóle – czym są jego zasługi wobec dokonań Lecha Kaczyńskiego? Warto też zauważyć, że zmiana nazwy nie będzie dużo kosztować, bo jeden i drugi mają nazwisko na "K". Dodatkowo, małą satysfakcję będzie też miał Jarosław, gdyż w nazwie Centrum nie występuje imię patrona.
Na miejscu polityków PiS-u poszedłbym jednak dalej. Za czasów prezydentury śp. prof. Lecha Kaczyńskiego załatano przecież parę dziur w ulicach, udało się wyremontować jakieś szkoły, dokończono też kilka inwestycji miejskich zainicjowanych przez poprzedników. Można zatem hurtem obrać zmarłego prezydenta jako ich patrona, najlepiej drogą ustawy sejmowej.
Inne tematy w dziale Polityka