Napięcie sięga zenitu. Nie wiadomo kogo następnego dotkną czystki w PiS-ie. Są tacy, których nazwiska pojawiają się, a trwają. Inni chcieliby dołączyć do prześladowanych, ale o nich cicho. Pełne ręce roboty ma prasa kolorowa, która karmi zgłodniałą publiczność zdjęciami spiskowców, lepiej lub gorzej ustawionymi. Nie próżnuje też wywiad prezesa. Wiadomo kto z kim, ale trzeba pozyskać źródła współpracy. Słowem, dzień jak co dzień w szóstym co do wielkości kraju Unii Europejskiej.
Tymczasem niedługo odbędzie się ważne spotkanie w Lizbonie – szczyt NATO i zaraz po nim UE. Przy okazji będzie też szczyt NATO-Rosja. Prezydent Obama w swoim napiętym kalendarzu znalazł po kilkadziesiąt minut na każde wydarzenie. To dobrze, bo mógł przecież w ogóle nie przyjechać, ale w samych Indiach spędził ostatnio trzy dni. W Polsce się jednak o tym nie mówi. Mamy ważniejsze sprawy.
P.S. Wczoraj w Warszawie spotkał się zarząd YES (Yalta European Strategy). Mieliśmy wyjątkową okazję rozmawiać z prezydentem, ministrem spraw zagranicznych, ministrem ds. europejskich oraz prezesem NBP. Dyskusja dotyczyła polskiej prezydencji w UE w kontekście aspiracji Ukrainy. Bronisław Komorowski był naprawdę mile zaskoczony, gdy międzynarodowe towarzystwo wystąpiło w biało-czerwonych kotylionach!
Inne tematy w dziale Polityka