Miasto (gmina), np. Stryków, może być samorządny, nasz, gospodarny, obywatelski, nowoczesny, europejski. O takie miasto (gminę) walczyć chce porozumienie, blok, partnerstwo, wspólnota i wiele innych. Z takiego komitetu kandyduje przysłowiowy Jan Kowalski, który jest (najczęściej parami): doświadczony, skuteczny, kompetentny, rzetelny, itd. Rzadziej zdarza się, aby tenże Jan (lub ktokolwiek inny) wspominał o swojej uczciwości albo młodości. O tych cechach ma przekonywać z plakatu promienny uśmiech i oczy, które nie mogą kłamać.
Tak wygląda ulica typowego miasta powiatowego tydzień przed wyborami. Świadczy to o sile lokalnej demokracji, która wyłoniła liderów wyrastających poza partie i którzy wcale nie mają ochoty dzielić się w przyszłości splendorem władzy.
Wszystko to, plus kończone naprędce inwestycje i sprzątane z liści ulice, tworzy przedwyborczy klimat. A za tydzień, mimo nazw wszelakich, policzymy się.
P.S. Dzisiaj kampania w Ostrowie Wielkopolskim, Kaliszu, Stawiszynie i Liskowie.
Inne tematy w dziale Polityka