"Umocnij kroki moje w słowie twoim i nie daj nade mną władzy żadnej przewrotności"
Psalm 119,133
Lęk przed grzechem
Na drodze wiary jest rzeczą właściwą i niezbędną, aby wierzący zachował wobec Boga czułe sumienie, pozostające w stanie aktywności. Gdy kroczymy przez ten zaślepiony i znieczulony świat, dobre i wrażliwe sumienie przypomina o obecności i wszechwładzy Boga oraz pomaga wszystko oceniać w Jego świetle. Bójmy się grzechu, który łatwo może nas usidlić oraz świata, który w wyrafinowany sposób usiłuje wciągnąć nas w swoją sieć. Nie na próżno apostoł Paweł upomina umiłowanego Tymoteusza, aby zachował wiarę i "dobre sumienie" [1.Tym. 1,19].
Gdy wierzący dopuści do takiego stanu, że jego sumienie zostanie zagłuszone, staje się obojętny wobec zła i zaczyna lekceważąco traktować ostrzegawczy głos Duch Świętego, który w nim mieszka. W konsekwencji takie dziecko Boże pogrąża się stopniowo w ciemności i mając rozdwojone i nieszczęśliwe serce niechybnie upadnie.
"Miejcie sól w samych sobie" - wzywa Pan swoich uczniów [Ew. Mar. 9,50]. Prawdziwa bojaźń Boża bezwzględnie osądza zło i opowiada się zawsze po stronie Boga. Serce człowieka, który żyje w bojaźni Bożej, jest szczęśliwe: czci Boga i jest błogosławieństwem dla innych.
Wielu chrześcijan nie dba należycie o swoje dobre sumienie, kierując się egocentrycznie własnymi uczuciami. Jest to początek bardzo niebezpiecznej drogi w życiu wiary. To Słowo Boże powinno być naszą gwiazdą przewodnią, jak napisano: "Słowo twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim" [Ps. 119,105].
Źródło: Kalendarz Chrześcijański