Karolina Nowicka Karolina Nowicka
412
BLOG

Nasz kochany papieżunio ma pretensje o niski przyrost naturalny

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Demografia Obserwuj temat Obserwuj notkę 96


Wiecie, jak czytam coś takiego, to aż mnie skręca. Bezdzietny dziadyga (czyli dokładnie taki, jak większość papieży) ośmiela się osądzać ludzi, którzy zamiast dzieci mają psa czy kota. Tfu.

"W domach nie brakuje piesków i kotów, brakuje dzieci" - powiedział papież Franciszek w piątek w Rzymie na kongresie na temat przyrostu naturalnego. Problemem świata nie są rodzące się dzieci, ale "egoizm, konsumpcjonizm i indywidualizm sprawiające, że ludzie są syci, samotni i nieszczęśliwi"- dodał.

Pewnie, pewnie. O wiele lepsze jest męczennictwo i kolektywizm. Wystarczy popatrzeć na pokolenia, które dorastały w PRLu: mniej wygód, trzeba było ciągle kombinować, a dzieciaków – pomimo legalnej aborcji – było znacznie więcej. I wiecie co? Pomimo sentymentu do pierwszych lat mojego życia nie chciałabym za nic na świecie, żeby te czasy wróciły.

Tak, może i grzeszymy jako naród konsumpcjonizmem. Ale ci, którzy żyją racjonalnie i z nastawieniem na „być”, również nie mają wielu pociech. A to, że obecnie króluje indywidualizm, jest rzeczą wręcz wspaniałą; w końcu przestajemy być bezwolnymi owcami, wiedzionymi przez duszpasterzy na postronku jedynie słusznych nauk. Co zaś się tyczy egoizmu, to przepraszam bardzo, ale czy widział ktoś kiedyś rozumnego człowieka, który decyduje się na dziecko z altruizmu? :)))

Tak, biali ludzie się „zwijają”. Żółci zresztą też. Czarni mają przed sobą kilkadziesiąt lat dobrego rozrodu, potem i oni poprzestaną na jedynakach. Może tak właśnie skończy się ludzkość? A może jednak odbijemy się (kiedyś, kiedyś...) od demograficznego dna i znów zapragniemy mieć duże rodziny? Ja stawiam na to drugie. Ale to pieśń odległej przyszłości.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo