To kwestia kształtu żagla. Gdy deska płynie, wiatr owiewa go z dwóch stron, tak że jedna [zawietrzna] staje się wypukła, a druga [nawietrzna] - wklęsła. Ponieważ cząsteczki powietrza mają krótszą drogę do przebycia po stronie wklęsłej, a dłuższą po stronie wypukłej [muszą "obiec" żagiel], powietrze po wypukłej "rozciąga się" - cząsteczek jest tam mniej niż po przeciwnej stronie żagla. W efekcie ciśnienie po stronie nawietrznej staje się większe niż po zawietrznej. A że przy różnicy ciśnień cząsteczki zawsze dążą do wyrównania ciśnień, te ze strony zawietrznej naciskają na żagiel [aby przedostać się do tych po drugiej stronie]. Dzięki temu, choć wiatr wieje nam w twarz, deska może całkiem szybko mknąć po falach.
Źródło: "Przekrój"
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport