marita marita
583
BLOG

W służbie wroga. Czy to jeszcze resztki III RP, czy już początek Polin ?

marita marita Polityka Obserwuj notkę 3

Urodziłam i wychowałam się w PRL-u,  dorosłość   przeżyłam w III RP,  a teraz, gdy najlepsze lata mam już za sobą, czeka mnie  kolejny bolesny etap  transformacji naszego państwa - etap Polin.  Czy dożyję naprawdę wolnej i polskiej Polski? 

Ustawa o IPN może okazać się ważną cezurą oddzielajacą III RP od Polin, czyli   państwa zdominowanego przez żydowskie i filosemickie elity i przez to dbającego bardziej o interesy i dobre imię   Żydów niż Polaków. 

Budowa Polin zaczęła się jeszcze już w początkach III RP tj.  tuż po upadku komunizmu i przejęciu władzy przez okrągłostołowe elity w 1989 roku, gdy wbrew woli perfidnie oszukanych wyborców  zaczęto realizować straszliwy  plan Balcerowicza-Sorosa, będący de facto ekonomiczną zbrodnią przeciw narodowi polskiemu. W jego wyniku mnóstwo  Polaków straciło pracę,  tysiące wybrało samobójstwo decydując się tym samym na ostateczne rozwiązanie kwestii polskiej nędzy, bezprawia, braku perspektyw i przede wszystkim bezrobocia sztucznie stworzonego przez rząd T.Mazowieckiego. Efektem planu Balcerowicza-Sorosa była katastrofa humanitarna i gospodarcza Polski, a jej przejawem szalejąca bieda, wyzysk, masowy exodus Polaków na zachód i fatalne nastroje panujące wśród 90% społeczeństwa  (w 1992 roku tylko 10% ludzi w Polsce okazywało zadowolenie ze zmian wprowadzonym po upadku komunizmu). Rządzący realizując ten żydowsko-polski plan nie dbali o jego  potworne skutki społeczne, bo w schemacie Polin krzywda i cierpienie Polaków najwyraźniej ma drugorzędne znaczenie, być może nawet  są to elementy pożądane. Pewnie tak, bo przecież twórcy i realizatorzy planu Balcerowicza nie mogli nie zdawać sobie sprawy z jego zgubnych konsekwencji dla zwykłych ludzi.  

Po trwającym dekadę (lata 90- te XX wieku)  gospodarczym niszczeniu Polski i degradowaniu Polaków do roli pozbawionego praw bydła roboczego, bezrobotnego  lub przestępczego przyszła kolej na uderzenie w tożsamość narodową, a ponieważ  jej  bardzo mocnym elementem była duma z polskiego ruchu oporu  z okresu II wojny światowej oraz poczucie krzywdy z powodu cierpień zadanych przez niemieckich okupantów, stąd w kolejnej dekadzie (zaczynającej się w  2001 roku od afery Jedwabnego) celem stała się wojenna generacja Polaków. Od blisko 20 lat Polacy żyjacy w okresie wojny  oskarżani są  o wszystko, co najgorsze: antysemityzm, kolaborację z Niemcami, wydawanie Żydów,  polowanie na   Żydów, bestialskie mordowanie Żydów i przede wszystkim  współudział w holokauście. Ten preceder od 2001 roku  realizują  środowiska  działające legalnie w Polsce: pseudohistorycy, dziennikarze, politycy, rządzący Polską ministrowie i  prezydenci  RP, oraz  przede wszystkim wpływowe ośrodki medialne : Gazeta Wyborcza i TVN. Trzeba przyznać ,że z wielkim sukcesem realizują tę antypolską i zarazem prożydowską politykę historyczną - politykę Polin (a nie Polski),  zgodnie z którą Polacy byli be, a Żydzi - cacy. Według polińskich mędrców Polacy to antysemici, egoiści, kolaboranci, mordercy Żydów, prymitywy i hieny cmentarne, zaś z kolei Żydzi to święte, niewinne i heroiczne ofiary nazistów i  ... oczywiście okrutnych i dzikich  Polaków. W propagandzie polińskich  ośrodków medialnych nie ma miejsca na  cierpienie milionów polskich ofiar, na ich heroizm, na Dzieci Zamojszczyzny, na chłopskich partyzantów walczących podczas powstania zamojskiego, na ofiary niemieckich pacyfikacji ... Z drugiej strony nie ma też miejsca na kolaborację Żydów  z Niemcami, z Sowietami, na ich zdradę na Kresach po inwazji sowieckiej w 1939 roku, na żydowskie pogromy na Polakach  (np. w Nalibokach czy Koniuchach). Polińska narracja zredukowała historię II wojny światowej w Polsce wyłącznie do holokaustu, a Polakom wyznaczyła rolę obojętnych świadków lub wspólników zagłady Żydów. Obserwujemy to nawet teraz, gdy zewsząd sypią się  oskarżenia pod adresem wojennej generacji Polaków - słowa kolaboranci i antysemityzm odmieniane są  we wszystkich wypadkach zarówno przez Żydów , jak i przez przedstawicieli partiii rządzącej: przez premiera Morawieckiego, ministra Czaputowicza i  lidera PIS-u Kaczyńskiego, którzy  przyznają, że Polacy byli antysemitami, że mordowali Żydów, choć może nie w takiej skali jak głoszą oskarżyciele. Oczywiście, słowa o drugiej stronie medalu: antypolonizmie, żydowskiej kolaboracji nie przejdą im przez gardła. Zastanawiam się czy paradoksalnie wypowiedzi polityków pisowskich nie zasługują na zarzuty przewidziane w ustawie o IPN... Co prawda Morawiecki w Monachium bąknął coś o żydowskich zbrodniarzach, ale to niewiele  w porównaniu z potopem antypolskich obelg  w izraelskich i zachodnich mediach.     

Nie zgodzę się z poglądem, że Polska nie realizowała polityki historycznej  - realizowała ją jak najbardziej i to na dodatek intensywnie, ale nie była polityka polska, lecz polityka Polin, czyli  żydowskiego państwa w Polsce dbającego bardziej o interesy  i samopoczucie Żydów niż Polaków. Polińska polityka historyczna  ciągnie  się nieprzerwanie od blisko 18 lat tj. od wstrzymania ekshumacji w Jedwabnem przez L.Kaczyńskiego i przeprosin A.Kwaśniewskiego, przez cyklicznie organizowane przez TVN psedodebaty  wokół paszkwili Grossa (Sąsiedzi, Strach i Złote żniwa) i wokół antypolskich filmów (Ida, W ciemności, Pokłosie). Wkrótce czeka nas kolejna kampania oszczerstw związana z okrągłą rocznicą Marca'68. Z pewnością  polski antysemityzm znowu znajdzie się na  ustach polińskich elit w Polsce i zagranicą w formie kolejnego zmasowanego  ataku  mainstreamowych mediów: TVN-u, Guardiana, Wall Street Journal, Observera, Liberation i w wieli wielu innych. A nasze  dyplomatołki   tradycyjnie  będą słać żałosne protesty  tudzież wyrazy ubolewania, jednocześnie  zapewniając ochoczo,  że Polacy byli antysemitami, że my się tego nie wypieramy, że mordowali Żydów, choć może nie w takiej skali jak się powszechnie sądzi,  że nie można uogólniać, że nie można oskarżać całego narodu itd itp  A prawda o żydowskich  zbrodniarzach z okresu stalinizmu takich jak   Wolińska, Morel, Berman jak zwykle  przewijać się będzie wyłącznie  na internetowych portalach, bo do polińskiego i zagranicznego mainstreamu z pewnością  nie trafi. 

Fundamentem Polin jest także narzucony  nam po 1989 roku strategiczny sojusz z Izraelem i wmawiana od 29 lat rzekoma przyjaźń z Żydami. Nawet teraz, gdy Izrael brutalnie zaatakował Polskę obrażając i szkalując  Polaków, słyszymy z ust rządzących, że Żydzi to wciąż nasi dobrzy przyjaciele, że nas nie zrozumieli, że zawiodła komunikacja, że mają kampanię wyborczą, że musimy im wytłumaczyć, że to wszystko nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina . Ale choć  pisowscy politycy dwoją się i troją w roli adwokatów izraelskich Polakożerców, to i tak  polińska TVN zaciekle oskarża ich,  że psują nam stosunki z Izraelem, które były przecież takie dobre. No bo jak mogły nie być dobre - od 29 lat Polska  godzi się na rażącą asymetrię w stiosunkach z Żydami: oni nam  oszczerstwa i obwinianie o holokaust, my im pokłony i bicie się w piersi , oni w nas Grossem,Kosińskim i  Śpiewakiem,  my im kilkaset milionów złotych na Muzeum Polin, na Muzeum Getta Warszawskiego, na cmentarze żydowskie... Teraz, gdy  zdarzyło się wielkie nieszczęście, bo Izrael wściekł się  na ustawę o IPN , PIS  kombinuje jakby to wszystko sprytnie   odkręcić. Już słyszmy, że ustawa o IPN jest idiotyczna ( żółtozębna Romaszewska) , że  musi ją zbadać TK, że TK zapewne każe  zmienić niektóre z jej zapisów, żeby zakończyć ten  konflikt, choć nota bene treść tej ustawy   już raz została zmieniona właśnie pod wpływem Izraela , bo na życzenie ambasador Azari wprowadzono dwa wyjątki (spod działania ustawy wyłączono działalność artystyczną i naukową). Dlatego pytam - czy to jeszcze resztki III RP czy to już Polin? Skoro  de facto  Izrael jawnie i bezczelnie dyktuje nam ustawy, a  nasze skundlone władze po raz kolejny chcą zmienić dopiero co uchwalone przepisy, żeby zakończyć tę szokującą  aferę, to pytanie to chyba nie jest  bezzasadne.    

Tak czy inaczej gotująca się od 1989 roku w żydowskim kotle  polska żaba chyba poczuła wreszcie wrzątek. Ale co z tego wyniknie ? 80%  Polaków chce iść na wybory, może więc czeka nas kolejna zaskakująca  zmiana?   Nawet na tym  kulturalnym jakby nie było  forum widać,  że wielu, naprawdę wielu ludzi ma dosyć wazeliniarstwa PIS-u. Wczoraj  TVN podał , że na wzór 1 sierpnia  pisowcy chcą włączać syreny alarmowe 19 kwietnia w   rocznicę wybuchu powstania w getcie!  Czyli znowu żenujący serwilizm  - Żydzi nie okazują  najmniejszego szacunku dla naszych ofiar i  od 3 tygodni obłędnie szkalują wojenną generację Polaków, a PIS wymyśla nowe sposoby gloryfikowania ich ofiar. Mam wrażenie ,że Kaczyński, Duda i Morawiecki  nie stracili żadnych bliskich w czasie wojny, skoro pozwolają na takie  zeszmacanie Polaków. 

PIS posiada wielu sensownych polityków, lecz oni także pozwalają na takie traktowanie Polski przez prezesa, premiera i prezydenta RP. Nie mają dostępu do internetu i  nie widzą wylewu  antypisowskich komantarzy na portalach tradycyjnie propisowskich? Ludzie nie kryją swojego rozczarowania, niektórym wreszcie  opadły  klapki  z oczu i bez trudu   kojarzą fakty:

- wcześniejsze : brzemienną w skutkach decyzję Lecha Kaczyńskiego o wstrzymaniu ekshumacji w Jedwabnem , jego decyzję o budowie Muzeum Polin na koszt polskiego podatnika,

- obecne : zapowiedzi budowy  Muzeum Getta Warszawskiego i renowacji żydowskich cmentarzy (znowu za nasze pieniądze), brak stanowczych odpowiedzi na  ataki Izraela i  Żydów, czyli ciągłe potakiwanie (tak,  Polacy byli antysemitami, tak, mordowali Żydów, choć może nie w takiej skali jak powszechnie na zachodzie się to przedstawia)  zamiast ostrej reakcji ( WARA wam, Żydzi, od polskich ofiar i od polskich bohaterów, zajmijcie się wreszcie swoimi kolaborantami i mordercami - oczywiście może nie tak dosłownie, ale w tym sensie )?  

Czy członkowie  PIS-u w ogóle ze sobą rozmawiaiją ? Czy analizują  kryzys między partią a częścią swojego  elektoratu, chyba pierwszy tak poważny kryzys zaufania swoich zwolenników? Czy są tak zastraszeni, że tylko potakują prezesowi i jego faworytom? Wygląda na to, że PIS nie jest  partią  demokratyczną, ale  despotyczną  na wzór azjatycki (stalinowski, perski, a może nawet mongolski), który nie uznaje demokratycznej dyskusji. Ściskać  koszerny jarłyk w garści, czekać pod  telefonem na znak  z Tel Avivu lub Waszyngtonu, łaskawie dawać się obsługiwać  różnym  oczom i uszom  króla - czy tak wygląda demokracja na Nowogrodzkiej? Zero dialogu i płaszczenie się przed starym  nierozumiejącym świata człowiekiem,  który przegrał w życiu wszystko: nie ma żony ani dzieci,  jego polityka ukraińska to niewypał, jego polityka izraelska to polityczno-historyczny oral , a amerykańska to sny o potędze bez jakiegokolwiek pokrycia w rzeczywistości. Od lat odrzuca realpolitik i żyje w świecie osobistych fobii (zoologiczna nienawiść do Rosji) i urojeń (mityczna przyjaźń z Żydami)  nie rozumiejąc ,że tak jak z rekina nie zrobi się delfina , tak z Izraela nie zrobi się  Polski przyjaciela, bo pierwotna natura zawsze wyjdzie na wierzch. Jego koncepcja polityki  zagranicznej tj. robienie na siłę strategicznych przyjaciół Polski z naszych zaciekłych wrogów (USA, Izrael, Ukraina) zawaliła się jak domek z kart tak ,że nie ma nawet co zbierać, więc jak przystało na politycznego bankruta powinien się z polityki usunąć i nie szkodzić Polsce więcej. Na to jednak się nie zanosi. Czy naprawdę wszyscy Polacy muszą być zakładnikami tchórzostwa pisowców i nieudolności ich lidera? 

Pisowscy decydenci  teraz ewidentnie idą na pasku TVN-u, który każe im wypiąć się na swoich wyborców, potępiać ich za antysemityzm ( co robią bez mrugnięcia okiem - Jarosław Kaczyński podczas miesięcznicy, ostatnio też premier, a PAD- nieprzerwanie do 2015 roku),  odkręcać ustawę o IPN, byle tylko zadowolić  środowiska żydowskie. Na naszych oczach, za nasze pieniądze  i wbrew naszej woli budują nam Polin plując nam w twarz  antypolską propagandą  historyczną:

- która została zawłaszczona całkowicie  przez holokaust z jego żydowskimi ofiarami i polskimi antysemitami/kolaborantami/mordercami ,

- i w której nie ma już miejsca  na polskie ofiary (Dzieci Zamojszczyzny, powstanie zamojskie, więźniowie niemieckich i sowieckich obozów, wypędzeni, ofiary łapanek, ofiary zbrodniczych eksperymentów medycznych - O NICH W OGÓLE SIĘ JUŻ   W TYM KRAJU NIE MÓWI ) i na polskich bohaterów ( powstańców, lotników z Dywizjonu 303, tysiące zakonnic  ukrywających żydowskie dzieci w 190 zakonach, polskich żołnierzy walczących pod Monte Cassino, o Narvik,o Bredę , pod Falaise, pod Arnhem   -  O NICH TEŻ  W OGÓLE SIĘ JUŻ  NIE MÓWI)

Najgorsze jest to ,że na tym się nie skończy - czeka nas jeszcze kolejna żydowska kampania oszczerstw  w związku z rocznicą Marca'68 i zapewne kolejne potakiwania i pokłony pisowskich decydentów. Mieliśmy hołd pruski, mamy ( i mieć będziemy aż do wiosny ) hołd pisowski. 

Kiedyś  prezes Kaczyński nazwał przeciwników politycznych zdradzieckimi mordami.A  ja pytam - jak jego i jego ludzi należałoby określić w obecnej sytuacji?  

Od 3 tygodni Żydzi obłędnie szkalują wojenną generację Polaków, a PIS wychodzi naprzeciw ich oszczerstwom zapewniając ochoczo,  że Polacy byli antysemitami, że nikt  się tego nie wypiera, że mordowali Żydów, choć może nie w takiej skali jak się powszechnie sądzi  i jakby tego wszystkiego było mało  chce gloryfikować ich bohaterów, budować kolejne żydowskie muzea na koszt polskich podatników i  remontować ich cmentarze, choć nie ma  pieniędzy na nasze emerytury - wiedząc ,że  ZUS wkrótce zbankrutuje PIS próbuje  dobrać się do kieszeni polskich pracowników za pomocą kolejnego szwindlu emerytalnego. Kto tak postępuje ? Uczciwi politycy?

Jak nazwać postępowanie premiera Morawieckiego, który wobec brutalnych i naprawdę zawstydzajacych ataków ze strony  Żydów nie chce skorzystać z mocnych polskich argumentów  (nie chce  mówić o kolaboracji Żydów z Niemcami - judenraty, żydowska policja, Chaim Rumkowski, Żagiew ,nie chce mówić  o zdradzie na Kresach w 1939 roku, o mordowaniu ludności polskiej w Nalibokach, Koniuchach i innych miejscowościach)?  Kto tak postępuje ? Uczciwy polityk? Jedna , druga, trzecia  mocna i obrazowa  odpowiedź premiera przynajmniej częściowo  załatwiłaby sprawę. Polakożercy zastanowiliby się czy opłaca im się atakowanie Polaków, skoro skutkuje  to  wyciąganiem na jaw ich zbrodni. 

marita
O mnie marita

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka