Tworzenie i ogłaszanie programów polityki energetycznej dla Polski, Europy, czy Świata nie ma żadnego znaczenia, a politycy i pieniądze nie uchronią Ziemi przed biologiczną katastrofą, bo na całym świecie demokratyczne systemy sprawowania władzy w istocie przestały funkcjonować według pierwotnych zasad i przekształciły się we własne karykatury.
Niestety, aktualnie najważniejszymi systemami politycznymi świata nie są już demokracje, lecz dyktatury lobby finansowo-korporacyjnego sprawowane za pośrednictwem wysoko wykwalifikowanej kasty politycznych akwizytorów kłamstwa i obłudy.
Współcześnie największym problemem całej ludzkości, poza katastrofą jaką rozpędzamy, jest funkcjonujące w globalnym społeczeństwie sprzężenie zwrotne, które centralizuje władzę dzięki kumulowaniu w pojedynczych rękach absurdalnego bogactwa.
Władzę tą, na nasze nieszczęście, dzierżą najmniej odpowiedni przedstawiciele gatunku, bo obciążeni rozmaitymi psychicznymi jednostkami chorobowymi kwalifikującymi ich bardziej do leczenia zamkniętego, niż do kreowania jakiejkolwiek światowej polityki.
Jeśli szybko nie ogarniemy tego problemu, nie dokonamy samooczyszczenia i naprawy, to do końca nie zawrócimy ze ścieżki prowadzącej ku zagładzie i jako gatunek nie mamy żadnej przyszłości.
