Prekur Prekur
649
BLOG

Prawo i Sprawiedliwość? Nie dla wszystkich? Odwagi Andrzeju!

Prekur Prekur Polityka Obserwuj notkę 3

Po raz kolejny idąc na wybory prezydenckie, będę miał olbrzymi problem z wyborem. Bo jak drodzy państwo zagłosować na kogoś, kto już przed wyborami deklaruje brak odwagi? Praktycznie żaden z kandydatów nie potrafi odważnie stanąć w obronie prawdy związanej z prawem do życia. Już nie wspominając o wykorzystaniu kampanii do jej promocji. Miałem jednak nadzieję, że tym razem mój wybór będzie pozbawiony jakichkolwiek rozterek, a przynajmniej wszystko na to wskazywało. Niestety jedyny realny kandydat na urząd Prezydenta RP z ramienia partii Prawo i Sprawiedliwość udowodnił, że nie jest ani za prawem, ani za sprawiedliwością. Bardzo bym chciał żeby było inaczej, ale...

Na łamach Gościa Niedzielnego na pytanie dotyczące aborcji Andrzej Duda odpowiedział:
„Nie mam tu żadnych wątpliwości natury moralnej czy etycznej. Jestem sygnatariuszem Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „Jeden z nas”, która ma na celu zwiększenie ochrony życia ludzkiego w ramach prawa i polityki budżetowej UE. Głosowałem w Sejmie za projektem ustawy rozszerzającej ochronę życia nienarodzonych, a swego czasu występowałem także w obronie ich prawa do życia na forum Rady Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych UE. Mój osobisty pogląd w tej sprawie jest więc jednoznaczny.
Roztropny i przewidujący polityk musi jednak brać pod uwagę również niebezpieczeństwo, że zmiana obowiązującej ustawy zaostrzy walkę o całkowitą liberalizację, a w przyszłości, w przypadku wyborczego zwycięstwa liberalnej lewicy, czego przecież wykluczyć nie można, doprowadzi do przyjęcia nowych regulacji przez zwolenników tzw. aborcji z przyczyn społecznych. Środowiska skrajnie lewicowe wciąż tego typu postulaty podnoszą i są przy tym niezwykle agresywne i ekspansywne. Dla nas, ludzi wierzących, to poważny problem, a dla katolickiego polityka to wielkie i trudne wyzwanie."

Wypowiedź człowieka, który ma być nadzieją prawicy na zwycięstwo w wyborach niezwykle martwi. Andrzej Duda ukrywa się w dość wygodnej postawie, którą śmiem nazwać „tchórzliwą”. Ostro? Może właśnie tak trzeba! Zatem napiszę to jeszcze raz, nasz „prawicowy” kandydat w sprawie związanej z obroną życia jest zwykłym tchórzem politycznym. To postawa człowieka, który przygląda się jak dorosły i silny mężczyzna katuje dzieciaka, ale dla swojego bezpieczeństwa woli przejść z boku i powtarzać wkoło, że gdyby zareagował, to jutro ten mężczyzna pobiłby dwoje kolejnych dzieci. Czy jest w tym jakiś sens?

Jakże błędne jest to myślenie pokazuje nam już historia, bo tak samo próbowano walczyć o życie dzieci nienarodzonych na zachodzie. Dzisiaj wiemy, że nie była to skuteczna obrona, a można nawet wysnuć tezę, że stosowanie takiej argumentacji było gwoździem do trumny dla jakiejkolwiek dyskusji o aborcji. Ilekroć ugrupowania, które powinny walczyć o życie wygrywały dopadał ich strach związany z tzw. efektem wahadła. Strach ten nie pozwalał zrobić kroku do przodu i to w sytuacji, kiedy miał być to krok po tysiące istnień. Dzięki takiej postawie społeczeństwa zachodnie przyjmowały pierwsze haniebne zapisy aborcyjne jako coś normalnego. Wtedy do boju znowu wkraczała lewica, która w odróżnieniu do swoich oponentów nie bała się majstrować przy wahadle i na tym wygrała. Właśnie dlatego uważam, że obowiązkiem każdego kandydata, który chce być "prawicowym" jest krzyczeć za tych, którzy nie mogą. Wrzeszczeć tak głośno, żeby wszyscy słyszeli! Szczególnie ci, których to boli. Każdy kandydat aspirujący do przymiotnika "prawicowy" ma teraz niezmierną szansę bronić prawdy, ale do tego potrzeba czegoś, czego nie tylko kandydatowi PiS-u zabrakło...

Święty Jan Paweł II całym swoim życiem pokazywał jak walczyć z cywilizacją śmierci i można tę postawę ująć w jednym wyrazie jakim jest ODWAGA. Jej źródło papież odnalazł w prawdzie, która mówi, że każda niewinna istota jest bezsprzecznie równa wszystkim innym pod względem prawa do życia. Mam wrażenie, że wciąż do nas woła zaniepokojny:
„Drodzy bracia i siostry, bądźcie solidarni z życiem. Wołanie to kieruję do wszystkich moich rodaków bez względu na przekonania religijne. Do wszystkich ludzi, nikogo nie wyłączając.Z tego miejsca raz jeszcze powtarzam to, co powiedziałem w październiku ubiegłego roku: "Naród, który zabija własne dzieci, staje się narodem bez przyszłości". Wierzcie mi, że nie było mi łatwo to powiedzieć z myślą o moim narodzie. Bo ja pragnę dla niego przyszłości, wspaniałej przyszłości.Potrzebna jest przeto powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia. Dzisiaj świat stał się areną bitwy o życie. Trwa walka między cywilizacją życia a cywilizacją śmierci. Dlatego tak ważne jest budowanie "kultury życia": tworzenie dzieł i wzorców kulturowych, które będą podkreślały wielkość i godność ludzkiego życia; zakładanie instytucji naukowych i oświatowych, które będą promowały prawdziwą wizję osoby ludzkiej, życia małżeńskiego i rodzinnego; tworzenie środowisk wcielających w praktykę codziennego życia miłość miłosierną, którą Bóg obdarza każdego człowieka, zwłaszcza człowieka cierpiącego, słabego, ubogiego, nie narodzonego.”

Mam nadzieję, że Andrzej Duda wykaże wysiłek etyczny, zmobilizuje sumienie i również zapragnie dla naszego narodu wspaniałej przyszłości. Odwagi! Dla jej pokrzepienia pragnę przypomnieć ponad 600 tysięcy głosów zebranych w niespełna 3 miesiące przez wolontariuszy Fundacji PRO - prawo do życia pod obywatelskim projektem ustawy zakazującym bestialstwa, jakim jest aborcja.

Prekur
O mnie Prekur

Mariusz Piotrowski - Członek Zarządu Fundacji Kampanii Społecznych. Pełnomocnik, inicjator i koordynator ogólnopolski OIU #STOP447. Inicjator i koordynator #ZATRZYMAJaborcję.  WESPIERAJ: patronite.pl/mariuszpiotrowski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka