martinoff martinoff
330
BLOG

Mentalność chłopska i wizyta posła Romanka na Krymie

martinoff martinoff Polityka Obserwuj notkę 0
 
 
Podczas Powstanie Styczniowego nasi przywódcy powstania doszli do wniosku, że trzeba wyzwolić w chłopach ducha narodowego i obiecali im ziemie. Car nie chciał być gorszy zatem musiał też chłopom obiecać ziemie po to tylko, żeby wszyscy nie przylączyli się do Powstania. I pomimo upadku Powstania to walka pozostawiła za soba jakieś korzyści, przynajmniej w sensie gospodarczym.
 
Podobnie działał Piłsudski, który w 1920 r zrobił Witosa premierem, po to żeby zachęcić chłopów do wstępowania do wojska i obrony Ojczyzny. Wszak dotychczas chłopi nie zawsze chcieli się identyfikować z paniczami-Polakami. Im to rybka była, czy ktoś zabierał daninę w imieniu cara czy króla. Ważne, żeby krowa została.
 
Dziś chłopi stanowią czesto wzór przedsiębiorczości i ciężkiej pracy. Przy braku klasy średniej, to często oni mogą być zalążkiem tej klasy średniej Polsce. Ale niestety mentalność chłopsa pozostała. I wcale nie dotyczy ona wyżej wspomnianych rolników.
 
Czym jest mentalność chłopska? W skrócie jest po podejście do życia objawiające się naiwnym podejściem, że jak się będzie cicho siedziało, to może nie przyjda inni i nie zabiorą krowy.
Wojska Napoleona jak szły na Moskwę zabierały krowy. Partyzanci podczas II wojny światowej zabierali krowę. Często nawet niektórzy uwierzyli, że jak przyjdą komuniści to będzie równo i panicze już krowy nie będą zabierać. Tak trwało dopóki bolszewicy sami nie zabrali krowy. A często nie tylko krowę.
 
Dziś mamy podobnie.
 
Podczas wizyty Posła Romanka na Krymie ujawniły się w internecie dwie grup negatywnych opini na temat tej wizyty.
 
Jedna to zawzięci PiS-owcy, którzy wyczuli okazje na rewanż za krytykę Kaczyńskiego podczas jego wizyty na Majdanie. Kiedy to stojąc koło banderowca wykrzykiwał banderowskie hasła. Krytyka była jak najbardziej uzasadniona, o czym wiedzą PiS-owcy dlatego teraz z taką zawziętością postanowili zrewanżować się Solidarnej Polsce i okrzyknęli ich sprzymierzeńcami SLD i wizyty posła Kępińskiego.
Nie chcą dostrzegać subtelnej różnicy, że Kępiński pojechał tam jako obserwator referendum, co ma pomoc Putinowi w legalizacji tego referendum. Natomiast poseł Solidarnej Polski pojechał tam, aby zaprotestować przeciw temu referendum i aneksji Krymu. I na miejscu zdobyć dowody niedemokratycznego przebiegu referendum.
Cóż, różnica dość znaczna, ale dla PiS-owców mało znacząca, bowiem liczy się okazja do przywalenia politycznym konkurentom.
 
Drugi grupa krytykantów to są właśnie ludzie o mentalności chłopskiej.
Ludzie myślący tylko o swojej wiosce, żeby „panie był spokój i krowy nie zabrali”.
Po co mamy się wtrącać na Krym i drażnić Rosję, skoro Rosja taka duża i jak przyjdzie to nam zabierze krowę.
Ludzie ci nie są w stanie zrozumieć, że polityka międzynarodowa to gra o interesy i swoich interesów możemy bronić na Krymie, po to aby nie bronić ich u siebie. Jak zaczniemy bronić się u siebie to już krowę im na pewno zabiorą. Wiedział o tym Sobieski.
 

I tak o to mamy dość śmieiszny sojusz, politycznie niedojrzałych ludzi o mentalności chłopskiej z PiS-owcami, którzy minią się ekspertami od spraw wszelakich, a najwięcej od spraw wschodnich :) 

martinoff
O mnie martinoff

"Ja, walkę o Wielką Polskę uważam za najważniejszy cel mego życia. Mając szczerą i nieprzymuszoną wolę służyć Ojczyźnie, aż do ostatniej kropli krwi..."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka