Właśnie usłyszałam w radiowej trójce informację, że śledztwo w sprawie zabójstwa byłego wiceministra transportu w rządzie PIS zostało umorzone. Powodem tak błyskawicznego umorzenia była decyzja biegłych, ze domniemany zabójca, syn wiceministra jest….całkowicie niepoczytalny. Trzeba przyznać, ze biegli byli bardzo biegli w tej sprawie, szkoda, ze w innych, równie bulwersujących nie potrafia tak błyskawicznie działać. Pragnę przypomnieć, że Eugeniusz Wróbel został zamordowany 15 października br. i po niespełna 2 miesiącach biegli orzekli, ze syn jest niepoczytalny, a prokuratura szybciutko umorzyła sprawę, nie badając innych wątków. A przecież syn 18 października wycofał swe zeznania!
Oczywiście 19 października Polska zajęła się inną, równie bulwersującą sprawą – zabójstwem w Łodzi działacza PIS. I tu ciekawostka – w sprawie orzeczenia o poczytalności sprawcy łódzkiego mordu Ryszarda C. biegli do dnia dzisiejszego nie mogą wyrazić swojej opinii, wysyłają go na kolejne badania i nic. Może do analizy przypadku Ryszarda C. należy zatrudnić tych samych biegłych, co w sprawie syna E. Wróbla??
Swoja drogą wszystko w tej naszej Polsce zaczyna się robić dziwne, dziwaczne, by nie rzec pokraczne. Ginie b. wiceminister transportu, jeden z najlepszych w Polsce specjalistów z zakresu komputerowych systemów sterowania samolotem, zostaje zamordowany w przeddzień przekazania Polsce raportu MAK, w trakcie skandalicznie prowadzonego śledztwa smoleńskiego. Jego ciało zostało bestialsko poćwiartowane, wrzucone do zalewu. Trzy dni po tym mordzie zostaje zabity członek PIS w swoim biurze. Kilka dni temu media ogłosiły, że szyfrant Zielonka wcale nie zdezerterował, ale …popełnił samobójstwo. Akurat tak się przypadkiem złożyło, że jego ciało znaleziono chwilę po katastrofie smoleńskiej, jakoś 12 czy 13 kwietnia. Samobójstwa, nieznani sprawcy i niepoczytalni mordercy. Ale to już było....
Inne tematy w dziale Polityka