Martynka Martynka
842
BLOG

PREMIER ZNÓW POKAZAŁ MARSOWE OBLICZE

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 13

 Od rana media podają, że premier Tusk zezłościł się na Rosjan i ich raport w sprawie katastrofy. Strach się bać. Premier ostatnio wojowniczy jest – wczoraj groźby pod adresem szefów PKP, dzisiaj pozwala sobie na otwartą krytykę raportu MAK, a jak ucierpią na tym nasze stosunki wzorowe z Moskwą?? Tyle zachodu i wszystko szlag trafić może.

Słowa premiera dotarły już do stolicy Rosji, gdzie tamtejsze gazety opisują, jak nasz Donald wściekł się na rosyjski raport. W  Polsce też zawrzało, co poniektórzy z ulgą przyznają „ no nareszcie chłop zrozumiał swój błąd”. Nic bardziej mylnego moi drodzy, otrząśnijcie się ze złudzeń, to kolejna odsłona z cyklu „Dobry car, źli bojarzy”. Tym razem odsłona z Moskwą w tle, ale proszę się nie martwić nic złego się nie dzieje. Premier pokrzyczy, powygraża szabelką i  opieprzy kogo trzeba, jak to ma w zwyczaju. Rosjanie „potulnie” przyjmą te uwagi, wprowadzą lekką kosmetykę do raportu i się klepnie. Będzie wilk syty i owca cała.

Premier pokaże oszołomom, którzy gromy weń ciskali, oskarżając o tchórzostwo lub co gorszego, że odważny jest i samej Rosji wykrzyczy, co mu się nie podoba, a jakże! Wszystkie te ruchu jak sądzę, są głęboko przemyślane, być moze nawet ustalone ze stroną rosyjską. W końcu sam prezydent Miedwiediew rzekł, że nie wyobraża sobie, aby strona polska i rosyjska mogły dojść do innych ustaleń. I nie dojdą. Zresztą premier nie pozostawia złudzeń, mówiąc, że owszem my wiemy, iż większość winy leży po polskiej stronie, ale Rosjanie choć mniej, ale mają coś za uszami. Tak więc nasi przyjaciele ze wschodu „pójdą na ustępstwa” i z ciężkim sercem przyznają wzdychając przy tym donośnie,  że ich kontrolerzy byli tak wystraszeni tego Kaczyńskiego, że zapomnieli jak się sprowadza samolot do lądowania oraz umiejętności odczytywania cyfr. Co zrobić, wszyscy wiedzą jaki był Kaczyński (cytat z książki Osieckiego), mogli się bać.

Niestety raport został już napisany, krótko po tragedii 10 kwietnia, już wówczas była gotowa teza. Winni mieli być polscy piloci i tak już zostanie, nie miejmy złudzeń.

Ktoś powie – może rzeczywiście zawinili??

Po takiej ilości kłamstw, fałszerstw i matactw nigdy w to nie uwierzę. Gdyby Rosjanie byli faktycznie przekonani o winie polskich pilotów przekazaliby Polsce oryginały czarnych skrzynek, zamiast zmanipulowanych stenogramów i zabuczanych, niekompletnych kopii . Zwróciliby wrak samolotu, nie niszcząc go uprzednio  oraz sekcje zwłok ofiar, jakze istotne dla rodzin. Wreszcie nie zmienialiby kluczowych dla śledztwa zeznań kontrolerów lotu po 8 miesiącach.

W takim wypadku nie mam żadnych powodów, jako przedstawiciel gatunku homo sapiens, aby im ufać i uznać za rzetelne całe śledztwo i jego efekt, czyli raport.

Na zaufanie trzeba sobie zapracować.

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka