Martynka Martynka
2417
BLOG

DOBRY PREMIER I ZŁY BŁASIK, CZYLI NOWA STRATEGIA RZĄDU

Martynka Martynka Polityka Obserwuj notkę 54

 

Od kilku dni obserwujemy wzmożone zainteresowanie mediów wszelakiej masci kwestią katastrofy w Smoleńsku. Znowu, jak ze starej taśmy, oddzywają się głosy tych samych „ekspertów” od lotnictwa i wszelkich katastrof (cudzysłów celowy z uwagi na rzetelność owych mówców). Szczerze mówiąc w uczciwym, prawym człowieku, a za takiego się uważam, te praktyki zaczynają budzić coraz większą odrazę. Ten teatr niegodziwości urządzany z przerwami  od kilku miesięcy pod tytułem „Błasik i piloci winni” pozostawia nam jedno wyjście „skrzywić się, wycedzić szyderstwo”.  Wszystkie te medialno-rządowe zabiegi przekroczyły już dawno granice nie tylko dobrego smaku, ale zwykłej ludzkiej uczciwości  i przyzwoitości. Tak więc po raz enty mamy przed kamerami ekspertów, którzy z uporem maniaka, wbrew już dostępnym faktom, analizom pokazującym celowe, błędne naprowadzanie załogi przez kontrolę lotów, oskarżają o wyłączne sprawstwo śmierci 96 osób generała Błasika i załogę TU 154.  Pytam: jakim trzeba być człowiekiem, jakim sortem człowieka, aby dopuszczać się takiej niegodziwości, aby tak bezceremonialnie pluć na mundur polskiego oficera, na jego honor i dobre imię?? Wolę nie odpowiadać, niech każdy sobie odpowie sam.

Wracamy do punktu wyjścia, powtarzane są fałszywe tezy z pierwszych dni, ba, nawet godzin po katastrofie. Te same twarze, te same słowa, jakby czas zatrzymał się na 10 – 11 kwietnia. Bezceremonialnie powtarzane kłamstwo o nieznajomości języka rosyjskiego przez polskich pilotów, o generale Błasiku w kabinie, który wywierał niemą presję, o szalonych „debeściakach” przekraczających wszelkie procedury, którzy z ułańską fantazją i uporem godnym kamikadze lądowali w niedozwolonych warunkach. Wreszcie świeżutki news, jakoby major Protasiuk protestował przed wylotem do Katynia, z uwagi na brak aktualnych prognoz pogody.  Umysł  przeciętnie obdarzonego intelektem zaczyna się buntować, no bo ile można….

A gdzie eksperci od zabezpieczeń lotu?? Od organizacji lotu?? Gdzie są polscy oficerowie, wojskowi?? Dlaczego pozwalają na lincz na nieżyjących kolegach?? Czy już nikt w tym kraju nie ma odrobiny poczucia przyzwoitości, honoru?? Czy wszystko zostało zaorane, jak miejsce katastrofy w Smoleńsku??

Dlaczego nikt nie zadaje pytań panu Tuskowi, Klichowi, Arabskiemu, Sikorskiemu ,którzy zgodnie z obowiązującym prawem byli bezpośrednio odpowiedzialni za bezpieczeństwo lotu 10 kwietnia ?? Okazuje się, że do dnia dzisiejszego, a mamy 29 grudnia, prokuratura ich nie przesłuchała , nawet pana Janickiego szefa BOR, którego podwładni zginęli 10 kwietnia !!

Dlaczego żaden dziennikarz wiodących mediów nie ma na tyle odwagi i inicjatywy, aby udać się do wyżej wymienionych panów i zapytać dlaczego doszło do katastrofy, choć w ich kompetencjach leżało, aby Prezydent mógł bezpiecznie wylądować??

Ale gdzie tam, dzisiaj być odważnym dziennikarzem, ekspertem to znaczy dowalić nieżyjącym, rzucać w ich kierunku pomówienia. Oni przecież nie żyją, im już wszystko jedno i tak głosu nie zabiorą.

W tym całym zgiełku dostrzegam jednak swoisty krzyk złości i rozpaczy zarazem. Widać, że wszyscy rzucający kalumnie na nieżyjących polskich lotników, generała Błasika, okazują się być bezsilni wobec mocnych, niepodważalnych  argumentów, jak choćby rzetelnej analizy przyczyn katastrofy dokonanej przez ekspertów komisji parlamentarnej , gdzie wykazują, ze bezpośrednią przyczyną tragedii było błędne naprowadzanie samolotu oraz zafałszowany sygnał radiolatarni. Analizy są poparte szeregiem obliczeń i logicznych wniosków. Z tymi faktami, liczbami i obliczeniami trudno polemizować, a więc wytacza się znaną ogółowi bajeczkę o winie pilotów i Błasika, bo tak łatwiej zatkać buzię ludowi. Trzeba po prostu fakty zagadać, zakrzyczeć, na zasadzie „łapać złodzieja”.

Przy okazji premier objawia swe współczujące oblicze i opowiada łzawą historię o swoich przeżyciach z dnia katastrofy, o swojej przemianie i ciężkim sercu. Opowiada jak płakał czytając listę ofiar. Gdybym była złośliwa rzekłabym: to jest nekrofilia panie premierze, nie można grać trumnami!

Widać, ze PRowcy rządowi dostali nowe zlecenie: jak z katastrofy posmoleńskiej rządu zrobić sukces osobisty premiera. Wydaje się, że przez najbliższe miesiące będziemy raczeni sporą dawką łapiących za serce historii o premierze, który się „ruskim” nie kłaniał i o szalonych pilotach „debeściakach” co mieli gdzieś wszelkie procedury i słuchali jedynie stojącego za ich plecami generała Błasika, nasłanego przez rusofoba Kaczyńskiego.

 

http://ndb2010.salon24.pl/ ( DOSKONAŁA ANALIZA)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tusk-zaczalem-plakac-przy-nazwisku-Gosiewskiego,wid,12990047,wiadomosc.html

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Zaloga-tupolewa-przestala-istniec-blad-gonil-blad,wid,12990031,wiadomosc.html?ticaid=1b820&_ticrsn=5

 

 Pozdrawiam

 

Martynka
O mnie Martynka

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (54)

Inne tematy w dziale Polityka