Słuchałam, jak pewnie większość z nas rozmów z kokpitu, zaprezentowanych przez MAK.
Sam raport nie nadaje się do komentowania, wyraziłam już o nim swoje zdanie w poprzedniej notce, natomiast chcę zwrócić uwagę na jedną sprawę, która nasunęła mi się podczas odsłuchiwania. Rzecz dotyczy głosów kontrolerów lotu, którzy naprowadzali Tupolewa z lotniska Siewiernyj.
Otóż jak zauważyłam rozmowę z polskimi pilotami prowadzi jeden kontroler, prawdopodobnie Plusnin ( głos starszego człowieka), ale o godzinie 10.37.26 włącza się do sterowania druga osoba (głos zupełnie inny od głosu poprzedniego kontrolera)dająca polecenie załodze: „101, wykonujcie czwarty”. Później znowu odzywa się Plusnin i dalej porozumiewa się z załogą. Po raz kolejny ten drugi głos włącza się o godzinie 10.39.08 „101-y, odległość 10, wejście na ścieżkę”, 10.39.30 „8, na kursie i na ścieżce”, 10.39.37 „Pas wolny”, a 3 sekundy później włącza się Plusnin z komunikatem o 10.39.40 „Lądowanie dodatkowo 120-3 metry”.
Dziwne, że w odległości niespełna 3 sekund wypowiadają się dwie osoby na temat możliwości, warunków lądowania. Jedna mówi, ze nie ma przeszkód "pas wolny", a druga ,prawdopodobnie Plusnin daje komendę o warunkowym lądowaniu.
Następnie ten drugi głos nadal podaje załodze komunikat „na kursie i na ścieżce”, by o godzinie 10.40.31 sekund włączył się na chwilę znowu Plusnin z poleceniem włączenia reflektorów.
Drugi głos nadal powtarza monotonnym tonem „na kursie i na ścieżce” by takim samym, spokojnym głosem wypowiedzieć o godzinie 10.40.52 komendę „Horyzont 101”.
I znowu 2 sekundy po tej komendzie włącza się znowu Plusnin i emocjonalnym głosem mówi :”Kontrola wysokości, horyzont”.
Pytanie: dlaczego dwie osoby równocześnie naprowadzały Tupolewa?? Czy taka praktyka jest stosowana?? Dlaczego Plusnin prowadzi załogę od momentu wejścia w przestrzeń powietrzną FR, by nagle na 3 minuty przed katastrofą podzielić się mikrofonem z innym kontrolerem? Dlaczego ten drugi kontroler, czy jakaś osoba spoza wieży dubluje komunikaty Plusnina w odstępach 2-3 sekundowych?? W stenogramach te dwa rózne głosy są oznaczone jednym symbolem, sugerującym głos jednej osoby, ale ewidentnie są to dwie różne osoby. A ta druga, która się nagle włącza 3 minuty przed tragedią, jest tą osobą, która wydała komunikat „pas wolny” i upewniała załogę, ze jest „na kursie i na ścieżce”.
Dlaczego dwie różne osoby w ostatnich kilkudziesięciu sekundach lotu naprowadzały załogę?? I dlaczego mozna odnieść wrazenie, ze miały inne cele??
PS
Słuchałam E.Klicha u Rymanowskiego, gdzie powiedział wyraźnie,ze sprowadzać samolot moze tylko jedna osoba, kierownik lotu.
Wymienił tez sytuację, w której Krasnokucki raz odebrał mikrofon Plusninowi, aby zapytac załogę o ilość paliwa.
Według mnie to wyrwanie mikrofonu miało miejsce jeszcze włąśnie w ostatnich 3 minutach lotu. To właśnie Krasnokucki upewniał naszych "na kursie i ściezce"!!
Inne tematy w dziale Polityka