Życie to komedia omyłek. Częściej jednak w życiu dochodzi nie tyle do omyłek, tym bardziej komicznych, ile do zwykłej zmiany zdania lub poglądów. Są tacy, którzy szczycą się tym, że od lat swych poglądów nie zmienili podkreślając, że nie są koniunkturalistami. Jednakże jak złośliwi im odpowiadają – poglądów nie zmienia tylko krowa – dla niej zawsze najważniejsza jest smaczna trawa, siano, dobra pasza, świeża ściółka i żeby ktoś przynajmniej dwa razy dziennie ją wydoił.
Ja niestety, a może na szczęście, nie należę do tych pierwszych osób, które mają poglądy wykute w granicie na wieki wieków i zapewne należę do tej drugiej kategorii – tych bardziej złośliwych. Co prawda poglądów w całości jeszcze nie zmieniłem, ale tym razem zmieniłem swój ogląd postaci Aleksandra Ściosa. Nie całej postaci, nie na jego wszystkie poglądy, ale na samą jego postać. Tym kamieniem milowym, który po raz kolejny przypomniał mi, że nie ma postaci jednowymiarowych, był jego wczorajszy post analizujący pewne fakty z ostatnich międzynarodowych zdarzeń. Jakie fakty, jakie zdarzenia, jakie konkluzje – nie będę streszczał. Kto chce niech zajrzy – wyjątkowo polecam u Aleksandra Ściosa.
Do pewnego zauroczenia jakiego doznałem doszło zapewne tylko i wyłącznie dlatego, że cały jego post dotyczył spraw międzynarodowych i nie tykał naszego polskiego podwórka. Tu, jeśli nie nigdy to zapewne bardzo długo, byśmy nie mogli znaleźć płaszczyzny porozumienia, dlatego w tej materii ani się wypowiadać już nie będę, ani też zapewne jego samego nie będę zagadywać. Ja dla mnie w tym względzie ma zbyt sztywny skręt szyi.
Summa summarum – Ścios jaki jest taki jest, ale jego jednostronne ukierunkowanie, uproszczone widzenia świata, pewna maniera w ocenie faktów i zdarzeń, a przede wszystkim konik i fiksacja jakim są dla niego służby specjalne, nie eliminują go, jak ze wstydem się przyznaję że miałem o nim zdanie, z grupy ludzi, którzy potrafią mieć ciekawie spojrzenie na różne sprawy. Po raz wtóry udowodniłem sobie, że i wady potrafią być zaletami.
By być uczciwym –ostatni post Ściosa wart jest przeczytania.
By być konsekwentnym – Ścios wielki nie jest.
By sobie poprawić humor – tylko wielcy ludzie potrafią przyznać się do błędów (coś za wysoko się usadowiłem na tym piedestale).
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
