bufon bufon
114
BLOG

Opowieść znad kawy i kotleta

bufon bufon Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Widuję ją prawie codziennie. A gdybym codziennie regularnie i punktualnie tam chodził, pewnie nie prawie, lecz po prostu codziennie bym ją widywał. Codziennie, gdy koło południa wpadam na śniadanie do Maca, ona tam już siedzi. Już zjadła swoją bułkę. Już przeczytała swój SuperExpress i mcdonaldowy Fakt. Wymięte gazety leżą teraz przed nią z wyczytanymi tekstami, z obejrzanymi zdjęciami, z przerzuconymi stronami. W którymś momencie drepcze do kasy i zamawia Caffe Latte. Przy stoliku siedzi jeszcze kwadrans, dwa labo i trzy, nieśpiesznie pijąc sieciową kawę z plastikowego kubka i obserwując ludzi w barze. Nigdzie się już nie spieszy. Gdy już wszystkich obejrzy, przejrzy, zeskanuje, wzrok topi w świecie za oknem. Tam gdzie suną samochody, tramwaje trzęsą brukiem, a ludzie w pośpiechu przemykają za uciekającym czasem. Ona czasu już nie goni. Czas już ją dogonił. Jej niemodna, znoszona nieco, bo po co nowsza, trwała, nosi oznaki lekkiego myśli rozbiegania. Codziennie nosi taki sam strój: czarną spódnicę, czarną bluzkę, czarny sweterek, czarne rajstopy i czarne półbuty. Przy stoliku siedzi sama. Patrzy za okno niewidzącym wzrokiem. Może rozkojarzonym. A może po prostu wzrokiem znudzonym, który już wszystko widział i niewiele nowego spodziewa się jeszcze zobaczyć. Czasem jej usta bezgłośnie coś zemlą, jakby chciały coś jeszcze powiedzieć, ale już nie mają do kogo. Nie mają po co, nawet jakby miały jeszcze co powiedzieć… W końcu, gdy wspomnienie po kawie wystygnie już w kubku ostatecznie, bierze go oraz papierek po bułce, odnosi do śmietnika, wyrzuca i wychodzi z baru. Jutro znów wróci. Znowu o tej samej porze. By znowu zamówić bułkę i kawę. I znowu odsiedzieć tu godzinę albo i dwie. I kolejnego dnia znowu. I znowu następnego. I znowu… I tak aż do dnia, gdy ktoś inny, tym razem po niej samej, zacznie chodzić w czerni. Wtedy po raz pierwszy nie przyjdzie do McDonalda. I wtedy nie będzie już sama. 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura