Cholerna niesprawiedliwość. Okręgi wyborcze są dostosowywane do liczebności populacji lokalnej. Masowe głosowanie emigrantów zakłóciło natomiast równowagę wyborczą w okręgu warszawskim I. W związku z tym realny wpływ wyborców warszawskich na to jakich posłów wyśle do sejmu została obniżona. Powiedzmy, że zagranicą zagłosuje 100 000 czy 150 000 więcej Polaków... oni wciąż głosują na taką samą ilość posłów, co kilka lat temu. Natomiast ilość zarejestrowanych wyborców w okręgu wzrosła o 11,5% (czyli powinni móc wybrać o 2 reprezentantów więcej).
Stąd konieczność reformy systemu tak, aby emigranci nie głosowali na okręg warszawski, ale na okręg z którym są najbliżej związani. Stąd konieczność wprowadzenia możliwości głosowania listownego.
Przez obecnym systemie błąd w ordynacji powoduje, że przeciętny warszawiak czy emigrant ma wpływ na skład sejmu nieproporcjonalnie mniejszy niż wyborca jakiegokolwiek innego okręgu w Polsce.
"Without a winking smiley or other blatant display of humour, it is impossible to create a parody of fundamentalism that someone won't mistake for the real thing." - Nathan Poe. Z dedykacją dla denialistów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka