Marek Suski został przyłapany, jak podczas obrad sejmowej komisji kultury rzucił do posłów koalicji rządowej: "Z debilami pracować nie można. Do widzenia państwu. Do widzenia, debile". Poseł PiS nie żałuje swoich słów i nie uważa ich za obelżywe.
Chcieli odwołać Adamowicza
Wniosek o odwołanie złożyła grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości, argumentując, że przewodniczący nie dopuszcza przedstawicieli opozycji do głosu i w sposób dowolny manipuluje harmonogramem prac komisji. Piotr Gliński (PiS) przekonywał, że działania Piotra Adamowicza naruszają standardy debaty demokratycznej oraz przejrzystości prac parlamentarnych.
Koalicja Obywatelska stanowczo odrzuciła te zarzuty. Prowadząca posiedzenie posłanka Urszula Augustyn podkreślała, że komisja nie stosuje cenzury i nie ogranicza wypowiedzi, a posłowie opozycji otrzymują możliwość zabierania głosu. W jej ocenie zarzut dotyczący "odbierania mikrofonu” jest próbą eskalowania konfliktu politycznego.
W trakcie posiedzenia posłowie PiS domagali się przeprowadzenia debaty nad wnioskiem o odwołanie przewodniczącego komisji. Jednak poseł Wojciech Król (KO) złożył formalny wniosek o natychmiastowe głosowanie nad sprawą. Większość członków komisji go poparła, wywołując sprzeciw opozycji.
Niezadowolenie wyrażała m.in. posłanka Joanna Lichocka, argumentując, że uniemożliwiono jej publiczne przedstawienie argumentów. Jednak to Marek Suski wprawił polityków koalicji w osłupienie.
"Do widzenia, debile”. Suski opuścił salę
Suski przerwał obrady, mówiąc: "Z debilami pracować nie można. Do widzenia państwu. Do widzenia, debile”. Po opuszczeniu sali komisja przystąpiła do głosowania, w wyniku którego wniosek o odwołanie przewodniczącego został odrzucony. Adamowicz pozostał na stanowisku.
W czwartek polityk PiS podtrzymał swoje słowa. W rozmowie z RMF FM stwierdził, że "niczego nie żałuje” i uważa swoją wypowiedź za dopuszczalną, argumentując, iż przewodniczący komisji miał mu uniemożliwić zabranie głosu. Z jego relacji wynika, że to Piotr Adamowicz powinien przeprosić za sposób prowadzenia posiedzenia. Zdaniem Suskiego, nie użył obelżywych czy wulgarnych słów.
Fot. Marek Suski, poseł PiS/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka