Jan Herman Jan Herman
555
BLOG

Pomóżmy PiS-owi! Na pohybel Mścicielom!

Jan Herman Jan Herman PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Formacja sprawująca w Polsce rządy od niemal 3-ch lat nie znalazła się u władzy na skutek zbiorowego „zażycia” przez Elektorat. Do upadku doprowadziła siebie formacja poprzednia, konsekwentnie rozwijając dwie patologie: coraz liczniejsze i coraz głębsze WYKLUCZENIA, które w konsekwencji dzieliły Polskę na dziedziczną arystokrację społeczno-gospodarczą i na gmin pozostający bez szans na cokolwiek – oraz PAŃSTWA-W-PAŃSTWIE, czyli formacje biznesowo-polityczne żerujące na Kraju i Ludności poprzez odsunięcie od rządów państwa konstytucyjnego (organy-urzędy-służby-legislatura), przechwytywanie odeń prerogatyw, immunitetów i regaliów, walkę z państwem konstytucyjnym, czynienie go „teoretycznym”. 

Zanim artysta Kukiz ostatecznie wygrał z Korwinem-Mikke walkę o rząd dusz – w Polsce bez niczyjej namowy powstała dość liczna grupa kilkudziesięciu organizacji, stowarzyszeń, klubów obywateli i przedsiębiorców pokrzywdzonych przez banki, skarbówkę, sądy, policję, urzędy, ubezpieczalnie, gangi polityczno-łapówkarskie, lokalne sitwy (Zatrzaski Lokalne) – i inne „niepisane latyfundia pasożytnicze”, których naliczyłem 43.

Kukizowi nie starczyło wyobraźni, kiedy „rozbił bank” w głosowaniach 2015 o prezydenturę. Podstawił nogę B. Komorowskiemu – i wyraźnie nie chciał objąć całkowitej władzy w Polsce. Więc ją przechwycił PiS z aliantami, choć Ludność ostrzegano, że nie jest to formacja najlepsza z możliwych.

Wielki wybuch ruchu „obrońców demokracji” – w rzeczywistości był to spazm reprezentacji 2-5 milionów drobnych beneficjentów ustroju transformacyjnego – okazał się niewypałem: nie dość, że jego jedynym programem było „zawrócenie Wisły kijem”, to przywództwo tego ruchu udowodniło, że jest esencjalnie nieodrodnym elementem „transformatczyzny”: geszeft, racja elit ponad motłochem, stawianie w poprzek całego kraju, byle tylko powstrzymać MŚCICIELI

* * *

Właśnie!

Formacja rządząca obecnie Polską – to formacja opanowana przez Mścicieli. Na zdrowy rozum – skoro Kukiz nie domyślił się, co za rokosz wywołał – należało pociągnąć ten wątek i wprowadzić dwa rozwiązania ustrojowe:

1. Mechanizm złożony z rozwiązań konstruktywnych odsuwających zagrożenie narastania wykluczeń (nie tylko dochodowo-materialnych, ale też edukacyjnych, samorozwoju, dostępu do polityki, itp.): tu formacja nowo-rządząca ograniczyła się so rozwiązań socjalnych symbolizowanych znakiem „+” (plus);

2. Pakiet legislacyjny kasujący „podsystem prawny” legalizujący Państwa-w-Państwie, aby Państwo Konstytucyjne odzyskało kontrolę nad polską rzeczywistością: tu formacja nowo-rządząca skupiło się na dość agresywnym i paskudnym w formie odzyskiwaniu Decydentury, robiąc przy tym szkody jak ślepy kot w spiżarni;

Dał się zatem poznać nasz nowy Rząd jako formacja miłująca maluczkich – ale nienawidząca wszelką konkurencję. A w polityce emocje i jedynowładztwo są zgubne.

Dodatkowo formacja ta mylnie odnalazła swoje miejsce w przestrzeni międzynarodowej: kraj, który ma w świeżej pamięci nadzorczą obecność radziecką w swoich progach i zakamarkach, który trzykrotnie dał władzom do zrozumienia, że Transformację odbiera jako Anschluß (Tymiński-Lepper-Kukiz) – został bezmyślnie oddany w pacht pod bezpośrednią kontrolę USA, i nie wiadomo, czy do końca zdawano sobie wtedy sprawę, że USA właśnie wpasowuje się w wojnę globalną z Chinami (dziś jest ona już oczywistością).

Na użytek krajowy-wewnętrzny zaordynowano Polsce „walkę z komuną”, co daje karmę rozmaitym Mścicielom, ale budzi mieszane uczucia w Suwerenie, które zachowało z tamtych czasów jedynie nienajgorszą epokę Edwarda Gierka.

Ale spuszczono z łańcuchów wszystkie zmory i nasze podwórko zaludniło się i pociemniało od ich zgiełku.

* * *

Dziś – 3 lata po zmianie formacji rządzącej – Polska przyzwyczaja się do opatrunków z serii „+”, zapomina o powodach, dla których nastąpiła owa zmiana (wykluczenia, państwa-w-państwie), a przede wszystkim wpisuje się w stare koleiny: szary lud nie ma nic do gadania, elity rządzą jak chcą, choć są może mniej eleganckie niż poprzednicy.

* * *

Okres zmagań o administrację lokalną (zwanych wyborami samorządowymi 2018) był świetną okazją do tego, by pogłębić reformę samorządową, o której Prof. Jerzy Regulski (i dwa inne jej „nazwiska”) wyraźnie mówił: jest niedokończona.

Dotychczasowa reforma samorządowa spowodowała umocowanie zarządów dzielnicowych-gminnych-powiatowych w rolach kierowniczych – ale rozciągnęła niemal „radziecką” kontrolę Rządu nad tymi zarządami (administracją lokalną), a jednocześnie radnych i organizacje pozarządowe uczyniła zakładnikami zarządów (administracji). To jest SAMORZĄDNOŚĆ A’REBOURS!

Dokończenie reform samorządowych powinno zmierzać w kierunku upodmiotowienia lokalnych sąsiedztw, wspólnot, społeczności, uniezależnienia ich od Rządu: z „warszawy” (mała litera zamierzona) mogą napływać reguły, ale nie decyzje robocze-operacyjne!

Okazja do takiej zmiany została zaprzepaszczona. Sprawami głosowań 2018 niepodzielnie rządzą „warszawskie” kamaryle, a treścią kampanii nie są Obywatele i ich konstelacje – tylko sprawy rządowe (inwestycje, ustrój, dyplomacja).

W tle buszują Mściciele, uprawiający swobodnie Inkwizycję-Opryczninę-Maccartyzm. Taki sport, odwracający uwagę od rzeczywistych spraw ustrojowych.

NIE O TAKE POLSKE wznosiliśmy modły, kiedyśmy odrzucali rządy „transformatorów”.


Jan Herman
O mnie Jan Herman

...jaki jestem - nie powiem, ale poczytaj blog... Więcej o mnie znajdziesz w książce Wł. Pawluczuka "Judasz" (autor mnie nie zna, ale trafił w sedno). O czym jest ta książka? O zmaganiu się człowieka z własnym losem, wiecznością, z Panem Bogiem. O miłości, zdradzie, rozpaczy i ukojeniu. Saszka, prosty chłopak z białoruskiej wioski, po rewolucyjnej zawierusze, podczas której doświadczył wszystkiego, wraca w rodzinne strony i próbuje żyć tak jak inni. Ale kiedy spotyka samozwańczego proroka Ilię, staje się jego najwierniejszym uczniem i apostołem... Opowieść o ludzkich głodach - seksualnym i religijnym - o związkach erotyki i polityki, o tłumionej naszej prawdziwej naturze, o nieortodoksyjnej, gnostyckiej i prawosławnej religijności, tajemnicy i manipulacji wreszcie.................................................... UWAGA: ktokolwiek oczekuje, że będę pisał koniecznie o sprawach, które są "na tapecie" i konkurował na tym polu ze znawcami wszystkiego - ten zabłądził. Piszę bowiem dużo, ale o tym najczęściej, co pod skorupą się dzieje, a widać będzie za czas jakiś.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka