Żółte Jeziorko. Nie to nie pomyłka. Tak nazywane jest najniżej z położonych stawków należących do kompleksu Kolorowych Jeziorek, na terenie dawnej kopalni łupków w Rudawach Janowickich, koło Wieściszowic. To również pretekst by same jeziorka opisać. Ich geneza jest prosta. Łupki zawierały piryt, a jak piryt - to oczywiście siarka. Kopalnie (idąc od najniżej położonej) - o wdzięcznych nazwach "Nadzieja" i "Nowe Szczęście" oraz bardziej poważnej - "Gustaw" powstały na północnych zboczach Wielkiej Kopy pod koniec XVIII wieku. Wkrótce potem w pobliżu otwarto wytwórnię kwasu siarkowego - tzw. witrolejnię działającą aż do lat 20-tych XX wieku. Obecnie po kopalniach pozostał niezwykły, różniący się kolorami krajobraz. Otwierają go hałdy i żółte skały ciągnące się obok wiodącej do jeziorek drogi, a ich kolor świadczy o dużej zawartości związków żelaza.
Żółte (Zielone?) Jeziorko
Oddzielają one wspomniane okresowe Żółte Jeziorko (które ostatnio bywa raczej zielonkawe i tak też zaczęło być nazywane) od Jeziorka Purpurowego, które na dobrą sprawę dziś również powinno nosić nazwę żółtego, od barwy która przeważa, choć w porze suchej zbliża się do czerwieni. Jeziorko Purpurowe leży w podłużnym, dość głębokim wyrobisku po kopalni "Nadzieja" na wysokości ok. 560 m n.p.m. i można je podziwiać zarówno z żółtego brzegu, jak i krawędzi górnej niecki, którą prowadzi szlak zielony.
Jeziorko Purpurowe
Księżycowy krajobraz okolic Purpurowego Jeziorka
Szlak ten wspina się na położony ok. 80 metrów wyżej próg, za którym w słabiej wykształconej misce znajduje się Błękitne Jeziorko, zwane również Szmaragdowym. Kolor owalnej tafli jeziorka, podobnie jak pozostałych, również zmienia się w zależności od dnia, opadów i nasłonecznienia i przyjmuje barwę od błękitu, niby laguna jakiegoś atolu po wspomniany szmaragd po ciemnozieloną. Jeziorko zawdzięcza barwę związkom siarki i miedzi.
Szmaragdowe Jeziorko
Dla chętnych pozostaje położony najwyżej, przy szlaku zielonym, który biegnie aż na najwyższych w Janowickich Rudawach Skalnik - Zielony Stawek, ale przyznam szczerze, nie zdarzyło mi się trafić na wodę w powyższym okresowym zbiorniku. Kolorowe Jeziorka niestety, są coraz bardziej popularne, zwłaszcza, że płatny parking mieści się na samej ich granicy (dojazd szosą od Marciszowa), co przekłada się na panujący w sezonie w okolicy brud i śmieci. Całości dopełniają pojawiający się co jakiś czas crossowcy. Jeziorka leżą wprawdzie w granicach parku krajobrazowego, nie stanowią jednak rezerwatu przyrody. Wypada mieć nadzieję, że nie będą wkrótce wyglądać jak kamieniołom w Strzeblowie. Dla będących w okolicy polecam wycieczkę na pobliską Przełęcz Rędzińską, z której roztacza się malownicza panorama Gór Wałbrzyskich i Kamiennych oraz Bramy Lubawskiej, skąd blisko już na Skalnik i Wołek.
Wyrobisko dawnej kopalni "Nadzieja"