mefistofeles mefistofeles
70
BLOG

Powrót wielkiego Turbo

mefistofeles mefistofeles Kultura Obserwuj notkę 6

Właśnie wróciłem z koncertu. X urodziny bydgoskiej kapeli Chainsaw. Gwiazdą wieczoru miało być Turbo, mimo to nastawiony byłem raczej negatywnie, zakładałem nawet ulotnienie się przed występem poznańskiej legendy.

Pół roku temu byłem na koncercie z ostatniej trasy Turbo z Grzegorzem Kupczykiem. Grzegorz nie mogąc poświęcić się dwóm zespołom ostatecznie wybrał pracę z CETI . Dla mnie, szczeniaka bądź co bądź, który Turbo znał wyłącznie jako legendę była to wielka gratka. W dodatku zawsze uważałem Kupczyka za numer 1 w polskim heavy-metalu. Słowem - byłem napalony. Tymczasem występ był nudny. Niedysponowany Kupczyk nie mógł pokazać na co go stać, ale i reszta zespołu nie dawała czadu jak trzeba. Brakowało w tym "szatana".

Przez tamto doświadczenie wczoraj nastawiony byłem negatywnie. W dodatku nowy wokalista w zespół będący już legendą rzadko wnosi coś dobrego, więc już na początku spisałem ich na straty.

Jak bardzo się myliłem!

Po występach Butelki i Chainsaw byłem nieźle zmachany. Spocony, ze zdartym gardłem. Zaczął się występ Turbo. Nowy wokalista, Tomek Struszczyk szybko wciągnął zmęczoną publiczność do zabawy. Śpiewał świetnie. Ale największym szokiem było dla mnie to co robiła reszta składu. Zamiast smętów jakie pamiętałem z kwietnia prawdziwa heavy-metalowa rąbanka. Kawalerię Szatana sam Belzebub zdawał się prowadzić do boju. Nawet przy balladzie - "Jaki był ten dzień" - można było pomachać włosami (jeśli ktoś je oczywiście posiadał).

Niesamowitą formą wykazywał się Wojciech Hoffmann - gitarzysta Turbo od początku istnienia kapeli. Nie ustępował energią młodzieży. Z utworu na utwór moja szczęka coraz bardziej zbliżała się do podłogi. Po wyjściu długo nie mogłem dojść do siebie. To co usłyszałem to nie był występ legendy lat osiemdziesiątych. To był heavy-metal na absolutnie najwyższym poziomie.

Nigdy nie byłem specjalnym fanem Turbo. Z tzw "wielkiej trójki" najwyżej ceniłem sobie Kata. Cóż - obecnie z tych kapel szczytową formę trzyma tylko Turbo. Oby im starczyło tej energii na długie lata.

PS http://muzzo.pl/artysta/turbo,26803

Blog o podróżach. Dawniej moich, teraz naszych. Zapraszamy na nasz fb po więcej zdjęć. www.facebook.com/NosiNasBardzo

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Kultura