Apolitycznie zupełnie. Za anegdotą przedwojenną.
Do Leopolda Staffa
- Dlaczego pisze pan tylko o kwiatkach, przyrodzie, miłości, a nie zajmie się pan walką, cierpieniem, zwalczaniem kondominium?
- Od tych spraw to ja mam Piłsudskiego.
Ars Poetica
Echo z dna serca, nieuchwytne,
Woła mi: "Schwyć mnie, nim przepadnę,
Nim zblednę, stanę się błękitne,
Srebrzyste, przezroczyste, żadne!"
Łowię je spiesznie jak motyla,
Nie, abym świat dziwnością zdumiał,
Lecz by się kształtem stała chwila
I abyś, bracie, mnie zrozumiał.
I niech wiersz, co ze strun się toczy,
Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki,
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki.
L. Staff
A propos. Czy "Staff" to polskie, rdzenne i patriotyczne nazwisko? :)
Komentarze