... A raczej w netbooka ;) Ale do rzeczy. Wczoraj Apple i niezrównany jak zwykle Steve Jobs (jego konferencje to majstersztyk za każdym razem) zaprezentował, nad czym to firma z nadgryzionym tęczowym jabłkiem w logo zastanawiała się ostatnimi czasy. I zgodnie z swym sloganem, myśleli jak zwykle inaczej niż inni.
Gdyż inni twardo zmniejszali swoje komputery, dochodząc do tak absurdalnych efektów, że nawet pocztę trudno było na tym sprawdzić. Wszystko w imię zgodności z główną linią systemów operacyjnych z firmy Gates'a. Apple, jako nieobciążone podobnymi skazami (w końcu oni wszystko i zawsze robili na odwrót, jak chcą niektórzy) - zastanowiło się nad tym czego ludziom potrzeba. A że od pewnego czasu rozpoznawanie tych potrzeb idzie im całkiem nieźle - dostaliśmy mniej więcej to samo (no, niezupełnie, ale o tym dalej), tyle, że jakby większe...
To samo, czyli iPod Touch w nowym opakowaniu. Nie to samo - bo umie znacznie więcej. iPad, bo o nim mowa, jest kolejnym podejściem firmy do problemu przenośnego komputera/notesu (po niezbyt udanym chyba Newtonie), tyle, że skrzyżowanym (tradycyjnie już) z szafą grającą, przeglądarką filmów i zdjęć.
To, co wyróżnia iPad'a od klasycznych netbooków to to, czego w nim brak. Nie ma w nim bowiem klawiatury, cały iPad to jeden wielki ekran (no dobrze, nie tak wielki, 10 cali przekątnej) o sporej rozdzielczości (1024x768) na diodach LED. W dodatku, dotykowy.
Podobieństwo do iPoda czy iPhone leży w tym, że można na tym cudzie używać aplikacji z App Store lub nawet takich, które mamy ściągnięte już na jedno z tych urządzeń. 140 tys. aplikacji do wyboru już na starcie - to brzmi nieźle.
Ale Apple nie poprzestało na tym, słusznie zresztą. Dokładnie przerobił swój pakiet iWork, robiąc z iPad'a całkiem miłe narzędzie mobilnej pracy - z masą poniżej 1 kg (dokładnie 0.73 kg w najcięższej wersji) i baterią która ma wystarczyć urządzeniu na 10 godzin (!) pracy - zaczyna się podobać. A w dodatku wraz z prezentacją iPad'a firma Jobs'a ogłosiła uruchomienie internetowej księgarni na wzór iTunes, z której będzie można ściągnąć książki na iPad'a.
Ciekawe, czy jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji i wyznaczania standardu, tym razem dla e-booków? Miło by było.
szczegóły można znaleźć na stronach Apple - http://www.apple.com/ipad/specs/