Miazio Miazio
1549
BLOG

Nasze drogie Patrioty czyli dlaczego trzeba ostro negocjować z Amerykanami

Miazio Miazio NATO Obserwuj temat Obserwuj notkę 124

Władze USA ujawniły wczoraj zarys oferty dla Polski na negocjowany już od wielu lat system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot. To zdecydowanie największy i najważniejszy kontrakt zbrojeniowy w historii III RP. Bez  jego realizacji jesteśmy niemal całkowicie bezbronni wobec ataku z powietrza. Warto się więc przyjrzeć do oferują nam Amerykanie bo od zapisów ostatecznej umowy będzie zależeć nie tylko nasze bezpieczeństwo ale też możliwości rozwoju naszego przemysłu zbrojeniowego i związany z tym rozwój innowacyjności naszego przemysłu w ogóle:
1. Za 4 jednostki ogniowe (radar i 4 wyrzutnie rakiet z kompletnym systemem dowodzenia i łączności) mamy zapłacić do 10,5 mld USA. To ogromna kwota. Można by za nią kupić 1200 armatohaubic Krab czy 100 supernowoczesnych myśliwców F35. Oferowana kwota jest zaskakująco wysoka. Dokładnie 4 razy większa niż planowaliśmy. Dotychczas bowiem planowano, że za taką kwotę kupimy nie 4 a 16 jednostek ogniowych (8 baterii). Co więcej, niedawno USA zaproponowały Rumunii kupno 7 jednostek ogniowych Patriot (w nieco skromniejszej i starszej konfiguracji ) za kwotę 3,9 mld USD czyli aż … 5 razy taniej w przeliczeniu na jedną jednostkę ogniową.
2. Zważywszy, że jednostki ogniowe systemu Patriot w obecnej konfiguracji nie są w stanie bronić danego punktu okrężnie (360stopnii), a jedynie  w zakresie 120 stopni, to do okrężnej obrony danego punktu (np. Warszawy) potrzeba aż 3 jednostek ogniowych. Oznacza to, że za 10,5 mld  USD kupimy system zdolny do obrony jednego tylko rejonu, a nie do obrony całej Polski lub znacznej jego części. Ale to nie jedyne ograniczenie oferowanych nam Patriotów.
3. W informacji podanej przez władze USA czytamy, że Polska zamierza zakupić tylko jeden typ rakiet: PAC-3MSE. Są to rakiety dedykowane do obrony przed rakietami balistycznymi. PAC-3 są bardzo nowoczesne, bardzo drogie ale mają zasięg jedynie ok 50 km, podczas gdy starsze, dedykowane do obrony przed lotnictwem rakiety PAC-2 mają zasięg nawet ok 160 km.  W rezultacie takiego wyboru rakiet, nasz system Patriot  będzie miał bardzo ograniczony zasięg i słabe zdolności zwalczania lotnictwa przeciwnika.

4. Zaletą naszej wersji systemu Patriot ma być za to super nowoczesny system kierowania ogniem IBCS. Docelowo system ten ma integrować różne radary i różne rakiety co znacznie poprawi skuteczność obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Na razie jednak system ten jeszcze nie osiągnął gotowości operacyjnej więc jego zakup jest trochę zakupem kota w worku: może być świetnie, a może byś kiepsko czyli w czarnym scenariuszu USA wycofają się z tego rozwiązania i Polska zostanie sama z niedopracowanym systemem kierowania ogniem.

5. Zakład się, że obecna umowa na 4 jednostki ogniowe będzie wstępem do zakupu kolejnych 12. Obecna umowa ma nawet zawierać pewne elementy dla jednostek ogniowych które mają być zamawiane w drugiej turze i jest to podawane jako zaleta oferty amerykańskiej. Niestety do dla nas kolejna zła wiadomość. Taki układ oznacza, że chcąc rozbudować naszą obronę przeciwlotnicza będziemy zmuszeni do kupna rakiet od Amerykanów, a więc będziemy w najgorszej możliwej sytuacji negocjacyjnej. Jeśli dziś, nie mając pewności zawarcia kontraktu Amerykanie proponują nam 4 jednostki ogniowe za 10,5mld USD to ile zażądają za pozostałych 12 jednostek gdy nie będziemy już mieli możliwości wyboru innej oferty?

6. Dla jasności trzeba dodać, że to nie Amerykanie, a Polacy żądali by oferta zawierała system IBCS, te a nie inne rakiety i to Polacy zgodzili się by zamówienie na 16 jednostek ogniowych podzielić na 2 umowy. To  polska strona wymusiła też uwzględnienia w ofercie offsetu co dodatkowo zwiększa cenę oferty. Wydaje się jednak, że nawet uwzględniając te czynniki Amerykanie przedstawili nam dość zaporowe warunki.

Przyjęcie oferty w takim lub zbliżonym kształcie wydaje się bardzo niekorzystne. Rząd powinien naciskać na znaczące obniżenie ceny, także kosztem rezygnacji z systemu IBCS i zastąpienia części rakiet modelem PAC-2 lub GEM-T i ograniczeniem offsetu. Oznacza to upodobnienie naszych oczekiwań do tych które określili Rumuni. Jeśli te zabiegi nie przyniosą  efektu należałoby rozważyć całkowitą rezygnacje z tej oferty i interwencyjny zakup dużo tańszych i dostępnych na rynku systemów przeciwlotniczych niższego szczebla  (program Narew). Powrót do zakupów Patriota lub porównywalnego systemu mógłby nastąpić za kilka lat, gdy na rynku będzie już sprawdzona wersja systemu IBCS i zapowiadanie, znacznie tańsze rakiety SkyCeptor.


Miazio
O mnie Miazio

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka