michal rachon michal rachon
1275
BLOG

Opinia Miażdżąca i WSI w Sopocie.

michal rachon michal rachon Polityka Obserwuj notkę 9

Śledząc stronę www.jacekkarnowski.pl można dość do wniosku, że mieliśmy w ostatnich dniach do czynienia z istotnym przełomem politycznym, oraz że Jacek Karnowski obalił i obrócił w pył wszystkie dowody, jakie nieudolnie i oczywiście na polityczne zamówienie zbierały na niego służby specjalne pisowskiego pańśtwa, którego agenci cudem przeżyli dwa lata rządów Platformy Obywatelskiej by wykonać zdradziecki atak na pierwszoplanową postać polskiego samorządu Jacka Karnowskiego.

Do podobnych wniosków możnaby dojść w wyniku rozmów z wpływowymi ludźmi na Pomorzu, którzy starają się ocenić sytuację procesową Jacka Karnowskiego, tak aby swoje interesy przygotować na wszystkie możliwe scenariusze. 

W ostatnich dniach szczególnie mocno podkreślana jest sprawa jednej z opinii biegłych, na podstawie której Jacek Karnowski twierdzi, że dowód czyli nagranie rozmowy o charakterze korupcyjnym został sfałszowany. Mnie, który obserwuje Aferę Sopocką od samego jej początku dziwi taka opinia. Zapoznałem się więc z dokumentami, która sam prezydent Sopotu publikuje na swojej stronie. Wśród zamieszczonych tam opinii nie znalazłem żadnej, z której możnaby w odpowiedzialny sposób wywieść wniosek, że nagrania które usłyszeliśmy wszyscy wczesnym latem 2008 roku nie były zgodne z rzeczywistością.

W moim mieście (Trójmieście) od pewnego czasu nie wypada mówić, że ktoś kradnie. Nie wypada mówić, że ktoś swoimi rządami doprowadza do spadku standardu życia, że swoimi działaniami demoluje delikatną stukturę miejską, wreszcie że współpracuje ze służbami specjalnymi ancien regime'u i wysługuje się ludziom mafii. Trójmiasto to miasto portowe i zawsze pełno tu było wszelkiego elementu. Również na stanowiskach kierowniczych i politycznych.

W ostatnich dniach jednak padł pewien rekord. Pomimo że bliskie kontakty Jacka Karnowskiego i ludzi WSI nigdy nie były tajemnicą w Sopocie, pomimo że w obronie Jacka Karnowskiego zaangażowały się te same siły, które wystąpiły w obronie Janusza Kaczmarka i Ryszarda Krauze,. Choć dla nikogo nie stanowiło tajemnicy że w Trójmieście "interesy Wojska są prawidłowo zabezpieczone również na odcinku politycznym", to jednak to jednak kadrowi najwyżsi oficerowie Wojskowych Służb Informacyjnych nie odnosili sie do tego faktu publicznie.

Zmieniło się to w ostatnich tygodniach, choć już kilka lat temu były widoczne pierwsze symptomy. Jeszcze za czasów Aleksandra Kwaśniewskiego prawą ręką Ryszarda Krauze został Marcin Dukaczewski - syn generała Marka Dukaczewskiego, człowiek niezwykle bystry, inteligentny z doskonałą pamięcią do szczegółów. Pierwsze poważne zadanie, jakie dostał Pan Marcin (przy tej okazji  został zaprezentowany zdumionemu Trójmiastu) to zorganizowanie ostatniego z turniejów tenisowych o nazwie Idea Prokom Open. Test przeszedł poprawnie, rok później Pan Marcin był już uważany za mocnego człowieka Pana Ryszarda. To właśnie z tych czasów pochodzą dostępne w internecie zdjęcia Marka Dukaczewskiego - wówczas urzędującego szefa wywiadu i kontrywywiadu wojskowego RP ze złotą odznaką Prokomu przed budynkiem Sopockiego Klubu Tenisowego.

W ostatnich dziennikarze śledczy RMF FM (autorzy bestsellerowych książek Cena Władzy i Polowanie na Prezydenta) opublikowali sensacyjny wywiad z Markiem Dukaczewskim. Z wywiadu wynikać miało, że dźwięk, jaki Sławomir Julke przekazał prokuraturze miał nosić cechy manipulacji charakterystycznej dla służb specjalnych. To właśnie tę tezę próbuje od dłuższego czasu przemycić w mediach Jacek Karnowski. Jak do tej pory mu się to nie udawało. Dzisiaj znalazł bardzo mocnych sojuszników i nie mówię wyłącznie o Generale. Mówię o dziennikarzach którzy tę tezę podchwycili. 

Jest jednak drobny problem i świadcz on wbrew pozorom na korzyść Trójmiasta i jego mieszkańców...

Prezydent Sopotu twierdzi, że materiał z nagraniem został zmanipulowany przez służby. Z moich informacji wynika, że treść opinii fonoskopijnych jest miażdżąca... ale dla Jacka Karnowskiego. Z dokumentów, o których mówi się coraz więcej nad morzem wynika, że nie ma dwóch zdań wątpliwości co do spójności i wiarygodności materiału dowodowego dostarczonego przez Sławomira Julke.

 

 

Politolog, współtwórca portalu abcnet.com.pl. Od dziecka koszykarz, kibic tenisa. Były doradca i rzecznik MSWiA, wiceprzewodniczący rady programowej TVP Gdansk, rzecznik PiS Sopot.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka